31 grudnia 2009
kocia abstrakcja
Chodziły za mną koty z drutu odkąd zobaczyłam koci tutorial w Step By Step Wire Jewelery, numerze wiosennym z 2007. Co prawda tam znajduje się tutek na całego kotka jednak gdy zrobiłam głowę, reszta przyszła już sama. Tak dzisiaj, powstały. Drut posrebrzany 0,8 i 0,4 plus kuleczki srebrne. Nie są idealnym odzwierciedleniem siebie, jednak prezentują się mimo filigranowosci, nieziemsko.
Koci tutorial w całosci dostępny mejlem:)
27 grudnia 2009
drzewo w zimie wyroslo
Szukam czasem inspiracji w czasopismach dla tworzących biżuterię, do moich ulubionych należą BeadWork, Bead&Beads i Bead etc. W tym ostatnim, w numerze 18, znalazłam zdjęcie wisioru i z miejsca zapragnełam miec podobny na własność. Wrapowanie to nie moja działka, ale co mi tam - sprobowałam! Krzywy bo krzywy, nieidealny, ale moj. Srebrny drut 0,4mm na posrebrzanym 1mm plus drobna sieczka z ciemnozielonego kamienia (którą to dostalam od mamy mojego miłego). Myslę o jeszcze jednym, większym, ten ma jedynie 4,5cm długosci. Chyba nie jest najtragiczniejszy:)
26 grudnia 2009
i ciut w brązie
25 grudnia 2009
o! turkusowy
Siostrze sprezentowałam komplet turkusowy - filc od manahamany, kule oplecione (nowy patent - kulkę drewnianą okleiłam wczesniej wstązką pod kolor koralików, mniej rzucają się w oczy przerwy), srebrne drewniane, małe szkło wysrebrzane plus gwiezdzisty pył. Podobna kombinacja w kolczykach. Obdarowana powiedziała ze idealnie bedzie jej komplecik pasowac do pulowerka ostatnio nabytego:)
anielskie zastępy
24 grudnia 2009
sama sobie prezentuję
Pragnę zyczyć Wesołych, Słodkich i Ciepłych Swiąt wszystkim zaglądającym, oraz ogromnej ilości czasu na craftowanie wszelakie w Nowym Roku:)
A tak, a co mi tam:) Zrobilam sobie bransoletke, czarna drobnica metodą peyote na czarnej lince jubilerskiej plus róze. Róze wbrew pozorom nie są srebrne. Nie jest to nawet metal. To uwaga, plastikowe guziki! Ale obcielam im stopki. Wszystko wykonczone rózanym zapięciem z Boostaru.
Piekny prezent sobie zrobiłam:) Motyw rózy jest niesmiertelnie w modzie.
Prezenty poczynione, bedę pokazywac od jutra, natomiast jeszcze, miedzy piernikami a makowcem, powstała bombeczka guzikowa. Mniejsza o tej, ale równie sliczna.
A tak, a co mi tam:) Zrobilam sobie bransoletke, czarna drobnica metodą peyote na czarnej lince jubilerskiej plus róze. Róze wbrew pozorom nie są srebrne. Nie jest to nawet metal. To uwaga, plastikowe guziki! Ale obcielam im stopki. Wszystko wykonczone rózanym zapięciem z Boostaru.
Piekny prezent sobie zrobiłam:) Motyw rózy jest niesmiertelnie w modzie.
Prezenty poczynione, bedę pokazywac od jutra, natomiast jeszcze, miedzy piernikami a makowcem, powstała bombeczka guzikowa. Mniejsza o tej, ale równie sliczna.
15 grudnia 2009
szczypta elegancji
Swiąteczne przygotowania wrą. Zrobiłam również kilka prezentów. Patrycja zamowiła dla mamy kolczyki. Czerwone - landrynkowe. Bardzo lubię te spiralkowe kuleczki, sa efektowne.
Oraz niebieskie, eleganckie. Fasetowane szkło.
Natomiast Karolina poprosiła o korale. Czerwone, drewniane plus czarne szklane kuleczki i srebrne dodatki. Dodałam jeszcze do nich dwa sznury drobnych koralików czarnych, ale nie zdązyłam uwiecznic:)
Oraz niebieskie, eleganckie. Fasetowane szkło.
Natomiast Karolina poprosiła o korale. Czerwone, drewniane plus czarne szklane kuleczki i srebrne dodatki. Dodałam jeszcze do nich dwa sznury drobnych koralików czarnych, ale nie zdązyłam uwiecznic:)
14 grudnia 2009
tak naturalnie
Sprokurowałam dla Justyny mamy korale. Własciwie naszyjnik - genialnie układa sie na szyji - stworzona z duzej ilosci rozmaitych koralików, życzeniem był własnie wielki mix. Zatem odnależć w naszyjniku mozna filc, drewno, lawe, szkło, ceramikę i tym podobne. Efekt przerosł moje oczekiwania, przyznam szczerze:)
11 grudnia 2009
prosto i ukośnie
Prosto - gdyż popełniłam kilka par kolczyków. Mało skomplikowanych, swięta za pasem. Czerwono-czarny - dla kuzynki Beaty:
Dla samej wspomnianej, pierwsze moje kolczyki z zaciskami, do których mimo wszystko nie żywię przekonania, czesto stosowac ich nie mam chęci. Niebieski - marmur, granatowo-złota ceramika.
Rozanielone kolczyki, po prostu musiałam je zrobić:) Serduszka idealnie nadają się, podług mnie, na sukienki anielskie.
A teraz z ukosa, niezmiernie mi się podobające, gwiazdziste koła. Oj, długo przekopywałam pudełko z drewnianymi bazami na festiwalu, poki nie znalazłam dwóch czarnych do pary. Stworzone dla siostry Justyny, liczę ze bedą się podobac:) Mnie podobają sie niezmiernie.
Dla samej wspomnianej, pierwsze moje kolczyki z zaciskami, do których mimo wszystko nie żywię przekonania, czesto stosowac ich nie mam chęci. Niebieski - marmur, granatowo-złota ceramika.
Rozanielone kolczyki, po prostu musiałam je zrobić:) Serduszka idealnie nadają się, podług mnie, na sukienki anielskie.
A teraz z ukosa, niezmiernie mi się podobające, gwiazdziste koła. Oj, długo przekopywałam pudełko z drewnianymi bazami na festiwalu, poki nie znalazłam dwóch czarnych do pary. Stworzone dla siostry Justyny, liczę ze bedą się podobac:) Mnie podobają sie niezmiernie.
5 grudnia 2009
towarzysko
Zmęczyły mnie nieco dwa ostatnie dni. Festiwal sztuki i przedmiotów artystycznych odbywający się 6 juz raz na poznanskich targach wyciąga energię i zarazem ładuje akumulatory inspiracji na cały rok! Mam mnóstwo zdobyczy i prezentowych drobiazgów. Poznałam cudowne kobietki z forum Crafladies - za szybko minał ten czas! Dostałam tez od martity wieka pakę drobnych koralików ( i nie tylko);) Długo bede spotkanieto wspominac i już zapisuje się na kolejne!
W miedzyczasie, tak zwanym, zrobiłam:
- kolczyki na wymiankę z Sasillą, niepozorne, czarno-fioletowe, w pełni szklane.
- kolczyki z filcu, równiez proste, 3 w 1 - poszczegolne kulki mozna w prosty sposob odmontowac i zamontowac ponownie:) Stworzone dla kuzynki koleżanki z roku.
Pragne też gorąco podziekowac za wasze komentarze - dodają skrzydeł i tylko dzięki nim moge poznac czytelników tego internetowego zakątka.
W miedzyczasie, tak zwanym, zrobiłam:
- kolczyki na wymiankę z Sasillą, niepozorne, czarno-fioletowe, w pełni szklane.
- kolczyki z filcu, równiez proste, 3 w 1 - poszczegolne kulki mozna w prosty sposob odmontowac i zamontowac ponownie:) Stworzone dla kuzynki koleżanki z roku.
Pragne też gorąco podziekowac za wasze komentarze - dodają skrzydeł i tylko dzięki nim moge poznac czytelników tego internetowego zakątka.
29 listopada 2009
czerwone listonoszki
Dnia pewnego, w ubiegłym tygodniu listonosz, obarczony cięzarem kolejnej paczki, poprosił co bym za jego trud zrobiła jego żonie gwiazdkowy prezent w postaci kolczyków. Zywię przekonanie, że nie jest czytelniczką bloga, a jesli... to ups;)
Jedyną wytyczną był kolor czerwony. Trudno mi się robi kolczyki nie znając konkretnych preferencji ale mając wolą rękę - zaszalałam:) Oto efekt:
A, i jeszcze takie malutkie spiralkowe, z fasetką wewnątrz:)
27 listopada 2009
jesienne życzenie
Komplet powstał na wymianę z jagusią, życzeniem były barwy złota, brązu i zieleni. Tak też powstał pierw kaboszon, ze szkła morelowego i odpowiedniego tła, otoczony rurkami, które szalenie drapały przy oplataniu. Dalej ze wzoru zdobytego nie do końca wiadomo gdzie (a do zdobycia tu i tu) i jego drobnej modyfikacji powstały liscie duże i nastepnie te drobniejsze podług prostego pomysłu. Złączone w całość jako kolczyki i wisior bardzo mi się podobają. Dodam ze na sznurku są moje pierwsze "makramowe" pętelki. Czasu wiele przy tym spędzilam, ale warto było - obdarowana wiele miłych słow napisała zachwycając się misternoscia. Oj, łechce to ciepło moją duszyczkę;)
22 listopada 2009
pistacjowa, nie zielona
Nadchodzi taki dzień, raz w roku, kiedy to w Lidlu pojawia się wór z toną pistacji. Nie omieszkałam się skusić. I tak mnie naszło, że dzisiaj powstała, pistacjowa bransoletka. Miały być kolczyki, ale przecież ich nie noszę (w odróznieniu do spiralek). Kojarzą mi się całkiem z spidermanowym venomem:)
Siostrzenica koniecznie domagała się ukazania tutaj kolczyków, które zrobiłam dla niej. Z dedykacją zatem ukazuję:
Siostrzenica koniecznie domagała się ukazania tutaj kolczyków, które zrobiłam dla niej. Z dedykacją zatem ukazuję:
20 listopada 2009
czas na kule
Jako, że lubię prezenty zrobione przeze mnie wręczać od razu, a nie chować w zakamarkach, już dzisiaj ofiarowałam mamie urodzinową niespodziankę (urodziny obchodzi 23). Skład:
Filcowe kolczyki w kolorze burgundu, obszyte nieco fioletowymi koraliczkami. Filcowe kulki dostałam od manhamany.
Oraz guzikowa bombka na styropianie, stworzona z ogromnej ilosci guzików perłowych i dwóch opakowan szpilek! Inspiracją do guzikowej była dla mnie choinka stworzona przez cwasie
Mama stwierdziła, że musze nie spac po nocach zeby takie rzeczy robic;)
Filcowe kolczyki w kolorze burgundu, obszyte nieco fioletowymi koraliczkami. Filcowe kulki dostałam od manhamany.
Oraz guzikowa bombka na styropianie, stworzona z ogromnej ilosci guzików perłowych i dwóch opakowan szpilek! Inspiracją do guzikowej była dla mnie choinka stworzona przez cwasie
Mama stwierdziła, że musze nie spac po nocach zeby takie rzeczy robic;)
18 listopada 2009
kołeczka
Drobny post to bedzie.
Wygrałam candy u Doris - dzisiaj wszystko slicznie przyszło - cuda cudownosci - przekonajcie się sami co Trzpiotka tworzy. W zwiazku ze szczesciem i ja musze candy zrobic, ale do swiat jestem po uszy w projekcikach:)
Chciałam tez pokazac kolczyki zrobione na wymiankę z manhamaną. Co prawda zrobiłam dwie pary, ale zdjęcia tej drugiej gdzies mi zagineły:(
Kolczyki zrobione techniką RAW, utwardzone od wewnątrz drutem posrebrzanym. Doszły mnie słuchy ze bardzo się podobają:)
A dla Tobatki zrobiłam komplecik - niebieskim kordonkiem ze srebrną nitką;)
Wygrałam candy u Doris - dzisiaj wszystko slicznie przyszło - cuda cudownosci - przekonajcie się sami co Trzpiotka tworzy. W zwiazku ze szczesciem i ja musze candy zrobic, ale do swiat jestem po uszy w projekcikach:)
Chciałam tez pokazac kolczyki zrobione na wymiankę z manhamaną. Co prawda zrobiłam dwie pary, ale zdjęcia tej drugiej gdzies mi zagineły:(
Kolczyki zrobione techniką RAW, utwardzone od wewnątrz drutem posrebrzanym. Doszły mnie słuchy ze bardzo się podobają:)
A dla Tobatki zrobiłam komplecik - niebieskim kordonkiem ze srebrną nitką;)
14 listopada 2009
niebiesko, niebiańsko
Craftladies pozwoliło mi poznac cudowne osoby - w tym Ramonę - która znalazła "dom" dla pewnego "zwierzątka". Co takiego powstało w jej genialnych rękach? Ta oto torba, jedyna na całym świecie i niepowtarzalna, a ze swinaczkiem (morskim) - dla mojej siostrzenicy:) Zdaje się ze bardzo przypadła obdarowanej do gustu!
W zamian otrzymała odemnie poniższe korale, sprokurowane z koralików drewnianych, szklanych, srebrnych i plastikowych. Drewniane zostały oplecione metoda Bella, pisałam juz wczesniej, bardzo sobie ją cenię.
Dostałam tez wyróznienie od niesamowitej kobiety - Joanny, która koralikuje na swiatowym poziomie! Podziwiam ją ogromnie.
Przekaże je, gdy tylko umyslę komu:)
Umysliłam!
Przekazuję je dla Sierzu - twoczynię boskiej zywicowo-steampunkowych bizu.
W zamian otrzymała odemnie poniższe korale, sprokurowane z koralików drewnianych, szklanych, srebrnych i plastikowych. Drewniane zostały oplecione metoda Bella, pisałam juz wczesniej, bardzo sobie ją cenię.
Dostałam tez wyróznienie od niesamowitej kobiety - Joanny, która koralikuje na swiatowym poziomie! Podziwiam ją ogromnie.
Przekaże je, gdy tylko umyslę komu:)
Umysliłam!
Przekazuję je dla Sierzu - twoczynię boskiej zywicowo-steampunkowych bizu.
6 listopada 2009
podwakroć szczescie w losowaniu
Szczęsliwy los pozwolił mi dzisiaj załozyć cudo utworzone przez Ipsę! Kolejne marzenie zrealizowane - oj, śniły mi się filcowe czarne korale! Rodzina się zachwycała - uprzednio gdy mowiłam o filcowych koralach, nie wzbudziło to aprobaty. Dziękuję Ipso! Urzekła mnie równiez metka opatrzona kaboszonem:)
Dzisiaj, przyznam, na prędce, zrobiłam kolczyki dla mojej miłej. Kociaki!
Tworze sporo, ale jakkolwiek to zabrzmi - nie wszystko moze od razu ujrzec swiatło dzienne:) Polecić chciałabym wywiad z Małgosią, mistrzynią koralikowania, od której dostałam to wyróznienie:
Przekazuję je Sol - bardzo cierpliwej beadującej.
Dzisiaj, przyznam, na prędce, zrobiłam kolczyki dla mojej miłej. Kociaki!
Tworze sporo, ale jakkolwiek to zabrzmi - nie wszystko moze od razu ujrzec swiatło dzienne:) Polecić chciałabym wywiad z Małgosią, mistrzynią koralikowania, od której dostałam to wyróznienie:
Przekazuję je Sol - bardzo cierpliwej beadującej.
2 listopada 2009
tkany niedosyt
Tkane kolczyki bardzo sie podobają - poniższe stworzone dla koleżanek z roku. Moze nie idealne, ale z włozonym sercem!
A piątkowo dostałam od taty wielką szpulę drutu posrebrzanego, koniec problemów z brakiem surowca, acz jest to drut 0.9mm - w drobniejszy sama musze się zaopatrzyc:)
I wyrzuty mam, iz nie wspomniałam wczesniej o wypchanej po brzegi woreczkami z koralikami kopercie od Orian! Koperta zawierała drobniczkę i większe koraliki w całej palecie barw, ja natomiast posłałam jej troszkę perełek, cyrkonii, koralików szklanych i innych:)
A piątkowo dostałam od taty wielką szpulę drutu posrebrzanego, koniec problemów z brakiem surowca, acz jest to drut 0.9mm - w drobniejszy sama musze się zaopatrzyc:)
I wyrzuty mam, iz nie wspomniałam wczesniej o wypchanej po brzegi woreczkami z koralikami kopercie od Orian! Koperta zawierała drobniczkę i większe koraliki w całej palecie barw, ja natomiast posłałam jej troszkę perełek, cyrkonii, koralików szklanych i innych:)
25 października 2009
ptaszkowo
Teraz mogę już upublicznić ptaszkową wymiankę z Craftladies. Oto co wykonałam dla desika: kolczyki z długasnymi piorkami, małego ptaszorka z kuleczki, a wszystko zapakowałam w ekologiczne pudełeczko.
Zdjęcie zapozyczone od obdarowanej:
Zdjęcie zapozyczone od obdarowanej:
23 października 2009
skończyć nie mogę
Conajmniej 6 rozpoczętych mniejszych i większych projektów lezy i czeka aby je ukończyć i pokazać swiatu. Kilka swiatu nie mogę pokazać gdyż aparat nie zdązył uchwycic! Zrobiłam 3 pary tkanych na koleżanek mojej siostrzenicy, oraz jedną dla niej samej. Poniższa para zawędrowała dla Justyny, w ramach drobiazgu urodzinowego. A zamówien mam jeszcze na dwie - bardzo buduje fakt ze to co robię się podoba!
W miedzyczasie powstały tez np. kolczyki z marmurem turkusowym czy bransoletka nazwana rosą na pajęczynie:
Zainspirowana pracą Agnieszki Szmit dokonałam "łuków erosa", z kwarcem dymnym, mamie. Nie wyszły idealnie, we wrapkowaniu wprawy zadnej nie posiadam a i tak jestem dumna z siebie.
I ostatnie, najbardziej pasujące do głownego nurtu mojej małej twórczosci - stworzone na wymiankę z mi-ju kolczyki. Zdjęcie ukazuje je jako nierówniej długosci, lecz róznią się jedynie nieznacznie. Zebrzasta masa perłowa prezentuje się pieknie.
Studiowanie itp. jest zajmujące, mimo to staram sie wygospodarowac chwilkę codzien na małe craftowanie. Ubolewam, że drobnicy nie mozna wziąc ze sobą do pociagu!
W miedzyczasie powstały tez np. kolczyki z marmurem turkusowym czy bransoletka nazwana rosą na pajęczynie:
Zainspirowana pracą Agnieszki Szmit dokonałam "łuków erosa", z kwarcem dymnym, mamie. Nie wyszły idealnie, we wrapkowaniu wprawy zadnej nie posiadam a i tak jestem dumna z siebie.
I ostatnie, najbardziej pasujące do głownego nurtu mojej małej twórczosci - stworzone na wymiankę z mi-ju kolczyki. Zdjęcie ukazuje je jako nierówniej długosci, lecz róznią się jedynie nieznacznie. Zebrzasta masa perłowa prezentuje się pieknie.
Studiowanie itp. jest zajmujące, mimo to staram sie wygospodarowac chwilkę codzien na małe craftowanie. Ubolewam, że drobnicy nie mozna wziąc ze sobą do pociagu!
9 października 2009
dama pik
Motyw zupełnie przypadkowy. Niegdyś kilkakrotnie importowałam tunele i inne kolczyki z dalekiej Tajlandii, nieco mi zagubionych, bezpańskich jeszcze zostało, to też pozwoliłam sobie wykorzystac tenże 18mm picture-plug z pikiem. Oplecenie go RAW'em było znacznie ułatwione gdyż takie plugi mają pogrubione brzegi by nie wypadały z dziurek, a nastepnie dodałam tylko koraliki tworzące spiralę. Obrazek ma opalizujący połysk, tak jak białe koraliki - szkoda ze tego nie widac - efekt niesamowity.
8 października 2009
arctiowe cudo
Wciąż spełniam swoje mniejsze i większe marzenia. Oto spełnienie jednego z nich - cudownej urody wisior wykonany przez Arctię. Jestem nierozłączna z nim od wczoraj.
Podziwiam tą kobietę za talent do tworzenia takich wspaniałosci! Ileż to cierpliowsci wymaga. A jak mnie bawi mina osob pytających "a co to, a z czego" kiedy uświadamiam ich że to masa termoutwardzalna, lepsza kuzynka modeliny. Modeliny która jakże kojarzy się z pokracznymi ludzikami z dzieciństwa.
W ramach wymiany, zrobiłam w jesiennych barwach taki o to naszyjniczek. Miałam okropny problem co zrobić, gdyż dostałam "wolną rękę". Pomysły zmieniały się pięcio-, szeciokrotnie, zanim dusza siedząca na ramieniu pozwoliła dokończyć ostatecznie kwiat.
Tutek kwiatka znajdziesz tutaj.
Podziwiam tą kobietę za talent do tworzenia takich wspaniałosci! Ileż to cierpliowsci wymaga. A jak mnie bawi mina osob pytających "a co to, a z czego" kiedy uświadamiam ich że to masa termoutwardzalna, lepsza kuzynka modeliny. Modeliny która jakże kojarzy się z pokracznymi ludzikami z dzieciństwa.
W ramach wymiany, zrobiłam w jesiennych barwach taki o to naszyjniczek. Miałam okropny problem co zrobić, gdyż dostałam "wolną rękę". Pomysły zmieniały się pięcio-, szeciokrotnie, zanim dusza siedząca na ramieniu pozwoliła dokończyć ostatecznie kwiat.
Tutek kwiatka znajdziesz tutaj.
5 października 2009
szczęscie w losowaniu
Niestety nie lotka - ale moim skromnym zdaniem nagroda ta lepsza! Otóż piątkowo Silverka z pomocą Pana Kota wyciągneła los z moim nickiem w zwiazku z jej urodzinowym Candy! Pierwszy raz dane mi było wygrac i z razu przecudowne kolczyki. Dzisiaj dotarły, popołudnie spędziły w moich uszkach:) Oto i one:
Kasia cuda plecie, dodam że jest jedną z moich najwcześniejszych inspiracji! Jest czego zazdroscic:)
W dniach najblizszych 3 wymiankowe twory pojdą w swiat (jeden poszedł dziś). Bedę dzielić się skarbami na bieżąco:)
Kasia cuda plecie, dodam że jest jedną z moich najwcześniejszych inspiracji! Jest czego zazdroscic:)
W dniach najblizszych 3 wymiankowe twory pojdą w swiat (jeden poszedł dziś). Bedę dzielić się skarbami na bieżąco:)
28 września 2009
pierwsza wymianka
Jakoby drobnym marzeniom stało sie zadość, upragnione czarno-białe piankowe biżu trafiło w moje rączki! Dostałam od Boniusi :
Natomiast w jej dłonie powędrował czerwony kaboszonik:
Dodam, iż szaleństwo trwa - zwłaszcza , że na Craftlejdis padło hasło "ptasia wymianka" na którą nie omieszkałam się zapisać, dzis wykonałam poł zaplanowanej niespodzianki. Rok akademicki dzis się rozpoczął, ale liczę ze czasu na hobby nie zabraknie.
I na koniec napisze - dostałam wyróznienie od Amaleny :
A przekazuję je Tuxikowi, co pokrewnie mi biologią para się.
Natomiast w jej dłonie powędrował czerwony kaboszonik:
Dodam, iż szaleństwo trwa - zwłaszcza , że na Craftlejdis padło hasło "ptasia wymianka" na którą nie omieszkałam się zapisać, dzis wykonałam poł zaplanowanej niespodzianki. Rok akademicki dzis się rozpoczął, ale liczę ze czasu na hobby nie zabraknie.
I na koniec napisze - dostałam wyróznienie od Amaleny :
A przekazuję je Tuxikowi, co pokrewnie mi biologią para się.
23 września 2009
kuleczkowy wisior
Wczoraj odwiedziłam nowo otwarty sklep Koralium w Poznaniu - przyznam, że atmosfera i wystrój lokalu bardzo przypadły mi do gustu, a duży wybór sprawił trudnosci w decyzji. Między innymi zdecydowałam się na drewniane koło z dziurkami roznego kalibru, które skojarzyło mi sie z bazą do broszki.
Oto i ono - przez dziurki ponawlekałam kilka srebrnych kulek (2 i 3mm), kilka hematytów oraz kuleczki szklane i jedną ceramiczną. Bardzo mi się podoba, musze jedynie zawieszkę zamontowac mniej rachityczną.
Na prośbę towarzyszącej mi w koralikowych zakupach Beaty zrobiłam kolczyki z drewnianymi kuleczkami w popielu. Szkoda, że zdjęcie nie odzwierciedla koloru.
Oto i ono - przez dziurki ponawlekałam kilka srebrnych kulek (2 i 3mm), kilka hematytów oraz kuleczki szklane i jedną ceramiczną. Bardzo mi się podoba, musze jedynie zawieszkę zamontowac mniej rachityczną.
Na prośbę towarzyszącej mi w koralikowych zakupach Beaty zrobiłam kolczyki z drewnianymi kuleczkami w popielu. Szkoda, że zdjęcie nie odzwierciedla koloru.
18 września 2009
mydełka
Zafascynowana wątkiem mydełkowym na craftladies, poczyniłam swoje. Z koralikami nic wspolnego nie ma, ale toż to rozwijac się trzeba.
Powstało brązowe,kakaowe o zapachu kawy i czekolady, zołte-cytrynowo-pomaranczowe podbarwione kurkumą oraz białe bardzo kokosowe. Pachną niesamowice! Aż chce się schrupać!
Przepisów jest wiele - jeden z nich znajdziesz tu
Powstało brązowe,kakaowe o zapachu kawy i czekolady, zołte-cytrynowo-pomaranczowe podbarwione kurkumą oraz białe bardzo kokosowe. Pachną niesamowice! Aż chce się schrupać!
Przepisów jest wiele - jeden z nich znajdziesz tu
Subskrybuj:
Posty (Atom)