Powracająca wena skierowała mnie do wzoru z podziwianej przeze mnie szkoły koralikowej Eriki Sandor, Autorka - Ruxandra Puscas - specjalizuje się w wzorach z wykorzystaniem różnokształtnych koralików. W modelu Marocco użyte są koraliki crescent - jak bym ich miała nie mieć:) W rezultacie uszyłam 3 pary koralików, dwie zielone i jedną czarną, lekko modyfikując ostatnie etapy. Świetnie się bawiłam szyjąc je głownie podczas inspirujących spotkań w maju i czerwcu, ale dopiero teraz zalazłam moment na wykończenie i zdjęcia.
Czarne uszyte są w kolorystyce nickiel i frosted jet. Wewnątrz wkleiłam cyrkonię. Mikrochwosty przywiozłam jesienią z katowickiego Manucraftu. Myślałam, że zrobię te kolczyki dużo dłuższe, ale w kolekcji brakuje mi kolczyków takich niewielkich:)