Kolejny raz tworzę naszyjnik dla Ulowej mamy, wpadły jej w oko:)
Poprzedni tu. Tym razem na słowa - "brązowo-zielony, stonowany, dłuższy, może z liśćmi" zareagowałam bardzo radośnie, dokładnie wiedziałam, który z moich pomysłów pójdzie tym razem do realizacji:)
Tak też powstał naszyjnik w cieniowanej tonacji od mettalic iris brown, przez takumi bronze antique gold, frosted antique bronze, frosted iris brown, matte color peridot, matte color cassiopeia, matte color aquarius do metallic iris purple green i june bug. Mieszanka stonowana, kontrolowanie mixowana:)
Wykończenie sznura długości 75cm to już było miejsce na szaleństwo. Wiec... wersji jest kilka:
- końce z przodu, zawieszki metalowe
- końce z przodu, zawieszki koralikowe - liście wykonane na bazie wzoru "walkin' after midnight" z
Mastering Peyote Stitch autostwa Melindy Barta.
- końce z tyłu, pętla z przodu - pusta lub z zawieszką;)
Wielofunkcyjność nadają głównie dwa karabińczyki i opaska peyotowa. A jak idzie Wam walka z prezentami?