Kolejny post prezentowy:) Tym razem - broszka dla mojej mamy. Moja rodzicielka, w przeciwieństwie do mnie, lubuje się w różowym kolorze. To też nie mogło zabraknąć różu w broszce!
Kwiat powstał w wyniku inspiracji pracą Lauren M. Miller z grudniowego numeru Bead&Button. Miałam trochę problemów z opleceniem rivoli, ale w końcu wypracowałam własną, kombinowaną ze ściegiem RAW metodę. Kwiat składa się z 27 płatków trzech wielkości.
Do stworzenia broszy użyłam wspomnianego 12mm rivioli Swarovskiego w kolorze fuksji, koralików toho: 15/0 i 11/0 silverlined crystal, 11/0 silverlined frosted crystal oraz 11/0 miyuki dyed color 1340. I oczywiście zapięcia broszkowego.
Broszka ta jest zapowiedzią większej pracy stworzonej z bardzo podobnych kwiatków - niektórzy z Was już ją widzieli przy okazji Festiwalu:) Jest skończona, czeka na sesję zdjęciową.
A śnieżynki z wyzwania frywolitkowego, wyprane, wyprasowane, wykrochmalone - póki co zdobią szafkę w salonie:
Widzę, że nie tylko u mnie cały regał zastawiony książkami ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna broszka, rodzicielka na pewno dumnie będzie ją nosić.
Cudna broszka:-) Śnieżynki są piękną dekoracją:-)
OdpowiedzUsuńBroszka choć też nie w moich kolorach to u Mamy na pewno ślicznie się będzie prezentować.A śnieżynki w całym gronie jeszcze ładniejsze.Moje już w aparacie ;)
OdpowiedzUsuńCudne, cudne śnieżynki! Razem pięknie się prezentują!
OdpowiedzUsuńCzyli było trochę płatków śniegu na Święta ;).
OdpowiedzUsuńBroszka cudo!
jestem pod wielkim wrażeniem broszka mnie powaliła na kolana a szczękę zbieram z podłogi rewelacja
OdpowiedzUsuńBroszka urocza,a frywolitki... gratuluję wytrwałość:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle cudeńka, frywolitki ślicznie się prezentują. Pozdrowienia w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńPrześliczna broszka O_O
OdpowiedzUsuńCudna broszka.Mam nadzieję, że tez dojdę do takich efektów w pracy z koralikami.Póki co zaczynam dopiero poznawać tą sztukę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wiele twórczości w Nowym roku.
Śliczna ta broszka! I nawet kolor różowy mi w niej nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńA ja widziałam to cudo, o którym wspomina Weronika i będę się tym chwalić na prawo i lewo, bo cudo powala urodą, wykonaniem, pomysłem i będzie obiektem mojej zazdrości wielkiej :)
Prześliczne wszystko ! Mnie powala orchidea i irys, pozostałe cuda również. Gratuluję ogromnego talentu ! Fascynuje mnie ta sztuka, próbuję, lecz bez większego efektu. Serdecznie pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKaśka