12 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 9,10,11,12


Nadrabiam
zaległości! Weekend był WYJĄTKOWO udany:) Jak aparat dopisze (ponoć jest naprawiony) to podzielę się nowościami. Tymczasem wracam do frywolitkowego śniegu. Dzisiaj - półmetek, będzie niesymetrycznie!




Dziewiątka
to pięcioramienna wersja wzoru 16 z "Tatting For Today" - szóste ramię po prostu się nie zmieściło. Wyszła średnio, ale czy wszystkie muszą być idealne?



Pierwszą dziesiątkę zamyka niewielka śnieżynka wykonana podług intrygującego wzoru "Belleflake" Julie Patterson. Moja bez dzwoneczka:)



Niedzielny,
11 płatek śniegu jest jeszcze mniejszy. Zainspirowana Belleflakiem, postanowiłam odpuścić sobie z wzoru mock ringi, na rzecz zwykłych kołeczek. Jest maleńka, ale też czasu nie miałam za wiele.



I dzisiejszy.
Również bazowałam na wzorze Julie Patterson, ale bez mock ringów. Upodobałam sobie jej wzory z uwagi na dużą ilość split ringów (oczek odwrotnych), które sprawiają mi wiele radości:)

4 komentarze:

  1. Kochana a czy widziałaś kiedykolwiek idealny płatek śniegu?;-p Właśnie takie są najbliższe rzeczywistości lekko niedoskonałe no i moim zdaniem wyszły Ci ślicznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz ,że jak widzę we wzorze ów split ring ,to mnie też ogarnia radocha.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne! ...aż żałuję, że Ci jakiejś nie 'podkradłam' na spotkaniu wrocławskim ;)

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!