20 marca 2010

szmaragdy agatowe

Upatrzylam w Koralium sliczną pastylkę z szmaragdowego agatu. Dodalam jej towarzystwo w postaci kulek fasetowanych: jadeitu, szarego agatu i szkła, oraz kulek gładkich z: kryształu górskiego, srebra i (ponownie) szkła. Przyznam ze nie było łatwo umiescic wszystkie kuleczki w zadanym przeze mnie porządku, ale udało się. Zawieszony na srebrnym łancuszku długosci "pepkowej". Ogromnie polubiłam ostatnio taką szmaragdowo-morską zielen.

Podczas codziennego (niemalże) dojeżdzania pociagiem do Poznania, frywolitkuję troszeczkę - ostatni tworek, stworzony na wzór tych kolczyków (znalezionych na allegro, jak mnie pamięć nie myli), do kompletu z bransoletką.

W ubiegłym tygodniu przybył do mnie zajączek... od Stokrotki! Jest sliczny w kazdym calu, ma honorowe miejsce w kuchni.

Dodam ze zrobiłam cos jeszcze, ale jak ze solenizantka moze otworzyc paczkę dopiero o 4 rano... to pochwale się jutro:)

6 komentarzy:

  1. Bardzo slicznie tworzysz.
    Zdolna bestia..Tez bym chciala byc tak wszechstronna..
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście wszystko piękne. Ja jestem zachwycona szmaragdami. No ale i te frywoliki są prześliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego wrzutu dwunastościan i agaty są naj, naj. Pierwsze - bo plecionki są mi szczególnie miłe w ostatnim czasie, a drugie bo najnormalniej w świecie bardzo ładne. Kolor i te grona wprost zachwycające. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne rzeczy robisz. Szmaragdowo-morska zieleń jak to określasz tez mi przypadła do gustu. Ciekawi mnie co takiego zrobiłas?. Weroniko czemu nie mogę dodać Cie do obserwowanych? Brakuje mi paska u góry?

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kolczyki. Zajrzę tu częściej.

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!