W związku z niemalże 8 kilową paczką koralików (szkoda ze nie cała jest moja...), która przyszła w środę - poszły w ruch nowe kolory. Kropelek.
Soczysty fiolet (toho):
Oraz słonecznie zołty (satynowane, srebrzone, euroclass)
Relacja z fotograficzne kiermaszu bedzie, kiedy dostanę zdjęcia, natomiast dzisiaj przedstawie niektóre wytworki, które nań trafiły.
Wiosenne zołedzie, z czapeczką z 2mm srebrzystych kuleczek:
Wymysliłam sobie tez nową formę 12-scianu foremnego - kuleczki 4 i 2mm:
A także powstała garść (na zdjeciach nie wszystkie) prostych kolczyków z elementami plecionymi - z dwunastoscianami.
Kiermasz był udany, pogoda dopisała wysmienicie! Wystawiałam się min z Olą Caboń oraz Bligu W sekrecie powiem ze przygotowuję mini-kolekcje;)
Piękne....napracowałaś się. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki !
OdpowiedzUsuńżółciutkie :D a reszt już widziałam i wiesz, że wszystkie są cudne ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne koralikowe cuda:-) Bardzo podobają mi się te żołędzie:-)
OdpowiedzUsuńIście wiosennie, te kropelki mi się po nocach śnią !
OdpowiedzUsuńBiżuteria b,b ładna i starannie wykonana.
OdpowiedzUsuńZdradż tajemnicę gdzie kupuje się 8 kg.koralików
Buzka Teresa