28 listopada 2011

chłód rozwinętych róż

Zima niech jeszcze poczeka! Naszło mnie jednak na oplecenie kolejnych bardzo szczegółowych kamei z różami w wersji popielatej na błękitnym tle.



Zastosowałam koraliki toho 15/0 w kolorze opaque gray oraz 11/0 silverlined frosted dark aquamarine - idealnie współgrają z barwami kaboszona.



Całość ma ok. 25mm średnicy i jest pleciona, nie haftowana. Zawiesiłam je na prostych biglach srebrnych.





W sobotę byłam na rewelacyjnych warsztatach pasartu - relację napisze gdy otrzymam zdjęcia:) Tymczasem - życzę wam udanego tygodnia i byle do weekendu!

10 komentarzy:

  1. Jakie subtelne i delikatne są te różyczki! Jak żywe! Pięknie ich "otuliłaś".

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne... po prostu powalają z nóg !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli już po passarcie? Szkoda,że się nie załapałam... Kolczyki piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lodowe kolczyki! :) cudne są...

    OdpowiedzUsuń
  5. prześliczne ;];];] pozdrawiam ;];];]

    OdpowiedzUsuń
  6. Weroniko kochana, doradź mi proszę :) Jestem w posiadaniu sporego zbioru TOHO 8/o, co mogę z nich zrobić? Na bransoletki spiralne chyba trochę za duże? A jeśli nie to w jakim rozmiarze powinnam dokupić do nich końcówki do wklejania i na ile koralików robić 5 czy 6?

    OdpowiedzUsuń
  7. Po prostu ideał,kamea z kwiatem,na dodatek niebieska, i te misterne oploty....

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolory idealnie dopasowane - kolczyki pięknie się prezentują !

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam,
    podziwiam od jakiegoś czasu Pani prace. Gratuluję talentu i pomysłowości :)
    Poszukuję wzoru na kropelki - czy można prosić o udostępnienie?
    Pozdrawiam
    Katarzyna
    ellr@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!