24 czerwca 2011

kwarc na szaro

Wena twórcza potrafi mnie zaskoczyć. Naszło mnie dzisiaj by wykorzystac leżące juz chyba z 9 miesiecy fasetowane kwarcowe krople. Jako ciekawostkę podam, że kupiłam je w Koralium w tym samym czasie co Nami - tutaj jej frywolne zastosowanie. Jak siadłam, tak zrobiłam, bez prucia i nerwów, że wzór nie pasuje. Wykorzystałam technikę RAW i herringbone do wyplecenia czapeczek z 2mm srebrzystych kuleczek. Miał być pępkowy wisiorek, ale tak mnie oczarował wzór, że musiałam sprobować jeszcze raz i voila - kolczyki.




Jutro
wielki dzień - spotkanie Craftladies w moich progach, znaczy mam nadzieję ze pogoda dopisze i posiedzimy pod gołym niebiem na tarasie;) Aj, bedzie się działo!

Chciałam też
pochwalić się zdolną uczennicą - Bligu - sprawdz jakich cudeniek nauczyła się na moich warsztatach:)

23 czerwca 2011

podróże małe i duże

Tak nazywała się wymianka organizowana na forum Craftladies.org - przyznaję, sama podsunełam pomysł na nazwę, a potem miałam OGROMNY problem co zrobic. Temat jednoznacznie kojarzy się z torebką, torbą;) Myslałam długo, męczyły mnie koszmary - zwłaszcza ze wylosowałam wszystkopotrafiącą Tobatkę! Postawiłam na kartonaż. Tak więc w z kartonu modelarskiego, niebieskiego i białego bristolu, metrow taśm (klejących, ozdobnych czy parcianych), odrobiny farby i kleju powstał kuferek (30x25x18), zapinany na dwa zatrzaski, z regulowanym paskiem do noszenia na ramie/przez ramię. Ozdobiony literką T i kwiatkami - prosto, gdyż Tobi prostotę ponoć lubi:) Do wnętrza wlozyłam pudełeczko-kopertowkę z sówką;) Również kartonażowe.
Zdjecie moje:

I Tobatkowe:

Natomiast ja od klaudynki dostałam piękną torbę w zaiście moich kolorach:) I z uwielbianą przezemnie koronką gipiurową. Wszyłam sobie do niej zastrzask i jestesmy nierozłaczne, w podrózach malych i duzych.

21 czerwca 2011

czas na radosną twórczość

Krótko, szybko i na temat:) Sesja - skonczona, teraz, o nie, nie bedzie dzikiego leżenia bykiem (chyba ze z szydełkiem w dłoni) tylko cudowna praca twórcza:) Ach, jaki to szczesliwy dzien:)
Już dawno wymodziłam bransoletkę, ale była w wojazach cafe-marzeniowych więc pokazuję ją teraz - z czarnych nieprzejrzystych oraz crystal i frosted peridot srebrzonych koralików toho 8/0. Zainspirowana wzorem tego naszyjnika (zdjęcie z ksiązki Glasperlenketten hakeln - Das Musterbuch, C.Schumann). Plus charmsik z kwiatuszkiem - z Koralium.



Dostałam ostatnio zamowienie specjalnie na sztyfty pasujące do tego turka. Początkowo nie wiedziałam jak się do tego zabrać - ale kiedys mniej lub bardziej przypadkiem kupiłam sztyfty do wklejania. Pozostało wymyslić front, składający się ze stalowych euroclassów;)
Pierwsze, mniejsze - kwiatuszek herringbonowy o 4 płatkach.



I drugie,
wieksze, zakręcone na bazach od małych broszek (sitkach). Troszke wyszły kwadratowe, ale mnie się bardziej podobają.


Z pozdrowieniami
- od jutra twórcze wakacje! Oczywiscie jak zetrę piętrzące się od 3 tygodni kurze;)

19 czerwca 2011

manufaktura kroplek

Koralikowe kropelki uważam za jedne z najbardziej wdzięcznych wzorów beaded beads:) Odkąd naszło mnie na pępkowy wisor , myslałam wykonaniu w innych kolorach. I, niby z przypadku, do Koralium przyjechały jadeity w sorbetowych barwieniach! Jadeitowa oponka - sorbet cytrynowy wraz z dopasowaną kolorystycznie kropleką wykonaną ze szklanych koralików preciosa.




Drugi, z pięknym porcelanowym koralikiem z nadrukowanymi niebieskimi kwiatami (wydaje mi się ze to goździki). Do tego - kropelka z niebieskich satynowanych, srebrzonych od srodka euroclassów. Miał fioletowego klona, ktory migiem znalazł właścicielkę i zdjęcia się nie doczekał.



Skoro manufaktura
, to jeszcze dwa. Na specjalne zamówienie Beaty, którą urzekła moja szara kropelka.
Czarny z drobno fasetowanym onyksem oraz kropelką z czarnych toho 11/0.



Czerwony, z duzą kulą czerwonego marmuru i kroplą z malenkich czerwonych koralikow, srebrzonych w srodku, nieznanego pochodzenia;)


Oba wisiory mają wieksze oczko - by swobodnie je zdejmowac z łancuszka.
Jutro warsztaty właśnie z KROPLI (no kto by pomyslał:)). A we wtorek ostatni egzamin!

14 czerwca 2011

trudny fiolet w cukierkowym wydaniu

Fiolety są trudnym kolorem w koralikach drobnych. To jest problem na esej. Sama często poruszam ten temat - od kiedy toho pojawiło się na polskim rynku jest duzo łatwiej o piekne subtelne lub intensywne fiolety, ale w gamie barw np. euroclassu nie uświadczy się fioletu innego niż bakłazan (opisany jako lila). Fioletów jest całe mnóstwo odcieni - moim zdanim to najtrudniejszy kolor. I na dokładkę - nie lubi się fotografowac! Swego czasu skusiłam się na fioletowe toho 11/0 w odcieniu silver-lined purple. Przelezały swoje aby natchnąc mnie do węża z jednym rządkiem wiekszych koralików - toho 8/0. Było to pewne wyzwanie - ale jak się prezentuje! Wiekszy rządek daje iluzję kątności bransoletki i cudnie się mieni. Na dokładkę szare miyuki 11/0. Sekwencja na 8 - 3a2b1c2b.




A szydełkowałam ją na pikniku w Błażejewku k/Kórnika, przyłapał mnie oczywiscie Andrzej z obiektywem.



Z przedesjowych
twórczosci pokażę jeszcze pokrewną karmelkowej bransoletkę z 8/0 toho - crystal, gray i siam ruby - niezwykle błyszczącego się weża szydełkowego.




Oraz, na
specjalne zyczenie mojej Miłej, bransoletka z piasku pustyni, w ktorym to ma upodobanie jej mama. Elementy srebrne oraz posrebrzane plus charmsowa pastylka z kwiatuszkiem.



Jeszcze dwa egzaminy i bedzie sza-len-stwo!!!

10 czerwca 2011

granatu oraz czerni srebrne perypetie

Perypetie w kuleczkach oczywiscie;) Znajoma mojej mamy poprosiła o kolczyki z ciemnogranatowymi akcentami. Wypotłam dwie pary, do wyboru. Obie bardzo się spodobały i już nie wrociły do mnie. Dwudziestościan scięty z szafirowymi, srebrzonymi euroclassami:



I 14mm koraliki ze szkła weneckiego oplecione 3mm kuleczkami metodą 6-5-4 RAW, ktorej nigdy jeszcze nie stosowałam do oplatania kulek! Ta, jak widac jest uniwersalna.



Tą samą metodą tylko w wersji 6-5 RAW oplotłam 15mm fasetowane onyksy dla wspaniałej Oli, dzięki (min) której odbywają się moje warsztaty, a takze, która to jest zdolną uczennicą. Zobaczcie sami - tutaj są jej węże.




Czarnosci
nigdy za wiele, więc jeszcze na koniec malutka bransoletka dla Uli. Gdy usłyszałam ze Ula ma 12.5cm obwodu nadgarstka... pomyslałam ze to tylko trosze więcej niż u lalki:) Bransoletka wykonana z 3mm kuleczek i 11/0 toho czarnych metodą sznura tureckiego. Doczepiłam ważkę oraz łodeczkę, a niebawem dołączy do nich jamniczek. Ważka - po prostu mi pasowała, łodeczka - jest zapaloną żeglarką, a jamniczki są debest (wg. Uli):)


7 czerwca 2011

karmelowe, smietankowe i inne nieslodkosci

Swiat zwariował ostatnio. Ale przejdę do rzeczy. Do konkretów;) W niedziele spędziłam piekne kilka godzin na jarmarku swiętojańskim na poznańskim rynku wraz z Karolką, Nami, Eli, Tobatką i prawdziwie jarmarkująca Mfcr.
Gdzieś w tygodniu, z potrzeby naszyjnika pępkowego powstał w pociagu-tramwaju wisiorek z kropelką (euroclass stalowy matowy srebrzony) i oponką cudnie mieniącego się larvikitu. Czuję ze bedzie ich wiecej:)

Smietankowa bransoletka to osobna przygoda - koralikami toho 11/0 w kolorze delikatnego beżu uratowała mnie Karolka, koraliki nanizałam i przerobiłam w pociagu. A, rzecz jasna bransoletka powstała na zamówienie kolezanki z roku - gdy rzeczoną poprosiłam o sprawdzenie czy długość jest odpowiednia, ta oznajmiła mi, iż potrzebuje ją na już teraz! Na szczecie miałam ze sobą koncówki i cały staff bo... jechałam prosto z warsztatów!




A jeśli
już o warsztatach to pierwsze uznaję za udane, wciąż mam 100% nauczalność, acz frekwencja troszkę nie dopisała. Nie ma tego złego - kameralne grono tworzyły dwie niezwykłe kobietki, ktore w mig pojeły o co chodzi i zrobiły piekne bransoletki (jak otrzymam zdjęcia to z pewnoscią pokażę!). Sama miałam też czas by zrobic karmelową balerinkę! Koraliki toho 8/0 crystal, topaz i smokey topaz oczywscie ze srebrzonymi środkami. Sekwencja na 5 - 2a1b1c1b. Całość zdobi charmsik z 3cm ballerinką.


Mam cichą nadzieję ze w przyszłym tygodniu bedzie nas wiecej:) Dostałam się tez do pewnej dobrze prosperującej galerii, ale o tym za dni kilka!