29 sierpnia 2009

kolczyki utkane

Zamarzyło mi się aby własnoręcznie wykonać tkane kolczyki, metoda wydawała się banalna, dotępna tutaj. Wydawała się! Napotkałam problemiki z: nawinięciem drutu na patyk - mam obite palce i rogowaciejący naskórek, stworzeniem dwoch identycznych baz, wypleceniem równych kolczyków. Po trzeciej parze już jakoś szło:) Ukazuje tylko dwie pierwsze pary, nieco koślawe, kolejna bedzie prezentem urodzinowym dla bliskiej mnie osoby a następna na zyczenie - dodam innym razem.
A zatem:
para ecru (powędrowałą dla mamy)

oraz cieniowana zielona.

27 sierpnia 2009

bransoleta w czerwieni

Powstała ponieważ nie posiadałam odpowiedniej bizuterii do nowej spodnicy w kolorach czerni i koralowej czerwieni. Niestety aparat nieco zaburzył kolory i te koraliki, które winny byc bordowe wyszły różem zabarwione. Koraliki bedace podstawymi otrzymalam od mamy, z rozsypanego naszyjnika z przesłaniem - "tylko mi nic z nich nie rób, nie lubie takich". Troszkę przy niej spędziłam czasu, ale warto było. Myślę nad zmianą linki na zyłkę. Mniej widoczna.



Wzór pochodzi z Bead and Button 04 2006

kaboszony

W krótkim koralikowym zyciu stworzyłam trzy oplatane kaboszonki. Pierwszy z racji tego ze był plastkowy pekł przy upadku. Pozostało tylko krwistoczerwone wspomnienie. Kolejne dwa wykonałam ze szklanych kaboszonów takich jak do magnesów, ale zamiast naklejać danonkowy magnesik polakierowałam warstwę papieru.

Pierwszy wyszedł iście zebrzasty.


Drugi natomiast nieco krzywo, gdyż kamien był niewymarowy oraz oplatałam inną niż poprzednio techniką, której nie lubię, przyznam otwarcie.


Jak opleśc kaboszon? Tutaj animowany tutek.

magiczne szkiełka

Zapałałam ogromną chęcia do wykonania magnesów konceptu Oli Smith. Potrzebne były :
- szklane kaboszonki - dostepne np. w BrichoMarche czy sklepach dla witrazystów
- papier kolorowy, sama uzywałam okladek z gazet (np. Party czy Kwietnik), najchętniej wykorzystując te strony na których sa "gadzety" do komórki.
- klej magic
- magnesy od danonków (zdzierając foliową powierzchnię).
Pomagała mi ochoczo moja 10letnia siostrzenica Hania, do niej należą wszelkie zwierzaczki z ubodobaniem do koni i delfinów.

Kilka z nich:



W tonacji niebieskiej:

Czarno-białe (w nastepnym poście pokazę co zrobiłam ze środkowego)

Rudziaczki:

Kolorowe fasolki:

oraz tęczowe (reklama plusa z lizakiem):

jako naszyjnik

Naszyjnik w tonacji black&white, stworzony z plastikowych i szklanych koralików. Miałam male problemy z umocowaniem kwiatków na lince - udało się jednak.

Nieco zmodyfikowany tutek ten 1 2 3 znaleziony w sieci.

26 sierpnia 2009

jako intro.

Tudzież jako intro bedzie kilka moich inicjacyjnych prac. Moja przygodę z koralikami rozpoczeły wcale nie koraliki a... gożdziki. O nich i przepisie na pachnące ozdoby innym razem. Prezentowałam się u Craftladies i zostałam przyjęta, przyznam się z rumieńcem nieskrywanym, naprawde ciepło. Spodziewałam się wytykania nierównosci, wystajacych niteczek, a tu same pochwały. Ogromna motywacja.

A zatem:
Korale dla mamy, moje pierwsze beads&beads (te większe), wykonane sprytną metodą Bella oraz kuleczki mniejsze co są tak naprawdę 12-ścianami.

Tutek dla Bella Beads
1 2 3 4 5 6
(Znaleziony na http://www.ileauxperles.com/)

Kolczyki, tą samą metodą, bardzo szybka nomen omen:


Następnie rusałeczka, pierwsze moje dziełko, powędrowało w prezencie urodzinkowym dla mojej Esterki.



Tutek tu
(Źrodłem biser.info)

Zrobiłam tez bransoletkę w black'n'white. W przypływie natchnienia została jednak rozplątana i narazie jest "na warsztacie".


Innym
razem miałam serce w rozterce stąd powstało to serduszko:

które powędrowalo jako brelok dla siostrzenicy.

Tutek tutaj a tu przykładowe wykonanie, źrodłem biser.info

Czerwono-srebrne swiderki tez spod moich rączek wyszły. Wzór ten należy wykonać stosując o jeden koralik mniej - wtedy bedzie efekt skręcenia, a nie płaski fraktalik. Znalezione na biser.info


Jeszcze moje zielone cudaczki, ulubiona dłubanka - noszę ją czesto gdyż to moja ulubiona kompozycja kolorystyczna pominąwszy czern z bielą. Koraliki zielone sa drewnane.


Wzór, moim zdaniem przy odpowiednich koralikach, dla przykładu szlifowanych bardzo elegancki a i nie taki trudny, do zdobycia tu i tu.

Tyle na pierwszy raz, wszystko wykonałam bez uzycia igły, na lince jubilerskiej 0,3 koloru srebrnego.