Jakoś nie umiem zrobić zdjęcia na ręce - czas na jakiś ekspozytorek chyba:)

Cudne zdjęcie machnięte ręką profesjonalisty - Andrzeja.

Moimi "scrapkami" rzadko się chwalę, ale temu miejsce na blożku się nalezy. To pudełko na album dla chrześniaka - Jędrzeja mojej koleżanki z roku. Uzyłam puncherowych rozmaitosci, nawycinanych podczas spotkan, srebrnego smoczka, drobnych aplikacji i perełek. Buteleczka i śliniaczek są wykonane w technice pergaminowej. Nie chciałam przesłodzic - a dodatkowo wewnątrz znajduje się "horoskop imienia" - ponoć całkiem trafny.

Zdradzę, szepnę cichutko, że w sobotę czeka mnie kiermasz, taki z prawdziwego zdarzenia - w Szamotułach:)
przekładce cyrkonie zdecydowanie dobrze zrobiły ;) a wężunie-śliczne, w komplecie zdecydowanie pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoleta:-) Kartka śliczna, taka delikatna:-)
OdpowiedzUsuńWow, zrobiłaś z nich jedną bransoletkę! Wyszła bosko, ta przekładka bardzo ładna, świetnie się komplet komponuje..
OdpowiedzUsuńI nie wiem, czego chcesz od zdjęcie na ręce - żebyś moje widziała :)
Scrapek podoba mi się, jak wiesz.. Jest bardzo "mój" w oszczędności dodatków.... Podobają mi się szaleńczo zdobione, ale sama nigdy nie mam odwagi zaryzykować.. I właśnie tak wyglądałby mój :)
Świetna bransoleta!!! Tworzysz piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńScrapek też mi się podoba zwłaszcza, że ja nie mam do nich talentu :)
Pięknie ci wyszła ta bransoletka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam