Siostrzenica miała marzenie - kolczyki z czaszkami. Nic poza decu nie przychodziło mi do głowy,wiec Hania wybrała upragniony motyw (google grafika), przypominający nieco pewnego kota:) Rózowe akcenty z braku farby w drukarce są domalowane, kolczyki oczywiscie dwustronne. Na biglu zamiast kulki rózowy koralik w pasującej tonacji. Mało strasznie...

Jako, ze tworze już co nieco z myslą o świetach (tak naprawde zaczełam dziubac swiątecznie 19 wrzesnia), bedę raczej skromnie aktualizowac blożka. Ale ostatnio się wziełam i złozyłam metalowe kolczyki
- pamietasz kwiatka - te elementy pochodza z tego samego naszyjnika! Były połaczone w coś na kształt kuli. Z pomocą taty rozpiłowałam zlutowane połowki, dodałam cyrkonie AB B i kwiatki. Misternie odlany wzorek jest urzekający. Nic wielkiego:)
