24 stycznia 2010

a gdyby konik

O wykoralikowanie konika moja siostrzenica prosiła, co by nie skłamać, poł roku. Gdy ujrzała jamniczka... nie miałam już wymówek. Odszukałam w czeluściach wzór (nie było łatwo, większość wzorów na konia były na drut, a nie zyłkę), nieco go zmieniłam, dodałam koniczynkę na szczęscie i zamknełam w zapałkowej szufladzie. Oto on:


Dodam
tutaj tez kolczyki błekitne, popełnione na zyczenie mojej miłej. Ot, takie skromniutkie.

4 komentarze:

  1. Masz może wzór do niego? Ten niezmieniony tez moze byc. :) BŁAGAM BŁAGAM! bardzo ważne. I dizękuję z góry. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam czytać treść notki:) Jest w niej link do wzoru. Na przyszłość jesli czegoś szukasz to podaj swoje namiary, Anonimie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam po odbiór wyróżnienia :)

    http://kolczykiindianskie.blox.pl/2010/01/Dzien-dobry-bobry.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pytanie... jak się robi te nóżki z koralików bo akurat tego nie mogę zbytnio pojąć xD z góry dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!