Prosto - gdyż popełniłam kilka par kolczyków. Mało skomplikowanych, swięta za pasem. Czerwono-czarny - dla kuzynki Beaty:
Dla samej wspomnianej, pierwsze moje kolczyki z zaciskami, do których mimo wszystko nie żywię przekonania, czesto stosowac ich nie mam chęci. Niebieski - marmur, granatowo-złota ceramika.
Rozanielone kolczyki, po prostu musiałam je zrobić:) Serduszka idealnie nadają się, podług mnie, na sukienki anielskie.
A teraz z ukosa, niezmiernie mi się podobające, gwiazdziste koła. Oj, długo przekopywałam pudełko z drewnianymi bazami na festiwalu, poki nie znalazłam dwóch czarnych do pary. Stworzone dla siostry Justyny, liczę ze bedą się podobac:) Mnie podobają sie niezmiernie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!