W tym roku, tak jak wcześniej wspominałam, nie miałam ochoty kolejny raz obdarowywać rodziny i przyjaciół biżuterią. Nieodmiennie ciągnęło mnie jednak do koralików, więc powstał pomysł na koralikowe wdzianka dla pomadek (widziane w internecie od dawna, głównie na blogach francusko- i hiszpańskojęzycznych). Obkoralikowywałam Toho Treasures 12/0 (TT) i Miyuki Delica 11/0 (MD) pomadki ochronne Neutrogena z maliną nordycką - prosta forma bez przewężeń i ostry rant to to co doskonale się sprawdziło:)
Chronologicznie. Rozpoczęłam od testu - dla samej siebie. Postawiłam na deseń w śnieżynki (fragment wzoru). Użyłam TT: frosted white, silverlined crystal i matte color opaque gray. Sprawdziłam ile potrzeba rządków i wychodzi 36-37 rzędów na 40 kolumn koralików, techniką peyote.
Burberry. Prosty wzór w kratkę. Użyłam TT: opaque pastel frosted egg shell, silverlined ruby, opaque jet i opaque-lustered white.
Romby. Podzielenie powierzchni na 3 części pozwoliło uzyskać symetryczny wzór. Użyłam TT: silverlined teal, opaque-lustered lt beige, bronze, silverlined frosted topaz i metallic june bug.
Pepitka. Cudownie nieskomplikowany wzór (praktycznie dodaje się wciąż dwa białe dwa czarne tylko trzeba odpowiednio zacząć rządek). Użyłam TT matte jet i silverlined crystal oraz MD silverlined opal.
Geometryczna.Wzór, który zrobił małe zamieszanie w piątkowy wieczór - na FB zgadywano do czego ma służyć:) I Joanna zgadła! Użyłam TT: opaque pastel frosted egg shell, silverlined emerald, frosted goldlined crystal oraz MD: bronze (wypadają dużo ciemniej niż TT).
Łapki. Sympatyczny motyw psich/kocich śladów. Użyłam TT: opaque turquoise i opaque-lustered turquoise (wymieszanych), matte color gun metal i MD: silver lined caribbean teal.
Krateczka. Drobny deseń na fioletowym tle. Użyłam MD: silverlined opal, nickel i silverlined semi-matte purple dyed oraz TT: frosted opaque white i metallic silver frosted atq silver.
Jako, że mamie pragnęłam sprezentować szminkę, a nie pomadkę pielęgnacyjną, najpierw zrobiłam poszukiwania takiej, która ma odpowiedni kształt (bez faktury, wypustek czy zwężających się/rozszerzających się, tak, wyobraźcie sobie minę ekspedientki w drogerii). Potem zaczerpnęłam opinii dotyczącej jakości (nieocenione KWC) i stanęło na Rouge Edition od Bourjois. Niestety jest kwadratowa, nie okrągła, ale to nie okazało się przeszkodą. Kolejny wzór geometryczny. Użyłam TT: matte jet, opaque jet, silverlined ruby i silverlined frosted ruby, natomiast MC: nickel (nie różni niczym się od TT, poza ceną).
Ostatnia to mój zdecydowany faworyt, a Twój?:)
Łał!
OdpowiedzUsuńMój też ...., ale wiadomo - kolor czerwony !!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe wykonanie wszystkich.
Życzę Ci wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku - miłości, zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i mnóstwa wspaniałych pomysłów i czasu na ich realizację.
Też chciałam napisać 'łał', ale już mnie ktoś ubiegł. Trudno, powtórzę się. Łaaaał! :D Wypasiony pomysł!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny powiem: Z kolan nie wstanę... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńw życiu bym nie wpadła na taki pomysł! Też jestem za ostatnią.
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne! Nie potrafiłabym wybrać tej jedynej :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ta dla Mamy jest naprawdę wyjątkowa, bardzo kobieca! Chciałabym widzieć tę minę ekspedientki, której trafiła się klientka kupująca pomadkę w/g kryterium-kształt opakowania :) hahhaaa!! będzie miała niezłą anegdotkę.
OdpowiedzUsuńWidziałam wcześniej taki pomysł, nawet miałam zamiar popełnić, ale wrodzone lenistwo i te sprawy...
OdpowiedzUsuńW każdym razie Twoja kolekcja jest śliczna (najładniejsze Twoje śnieżynki), a już pomadka wyszła niesamowicie elegancko!
Wszystkie są cudne,ale jako wielbicielka zwierzaków stawiam na psie/kocie łapki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne są! A robiłaś je za pomocą szydełka, czy igłą? :)
OdpowiedzUsuńIgłą i nitką. To ścieg peyote.
UsuńWszystkie to faworytki. Pewnie wszyscy byli zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetny pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńniesamowite!
OdpowiedzUsuńPepitka i burberry, bo lubię klasykę, ale nad ostatnią też bym się zastanowiła..... gdybym mogła wybierać :)))
OdpowiedzUsuńWitaj, obserwuję Twoje prace od bardzo dawna. Z Twoich schematów na bransoletki uczyłam się je robić. Niestety póki co na tym etapie pozostałam.. ;) Jednak Twoje prace to coś niesamowitego.. Podziwiam je z nutką zazdrości, ale i ogromną radością i zachwytem. Te pomadki to dla mnie rewelacja.. Gratuluję pomysłów, zdolności i wyobraźni. Mój typ to pepitka :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne, etui na czerwonej pomadce jest najbardziej ekskluzywne. :)
OdpowiedzUsuńAle fajnie wyszło, super pomysł :) mi najbardziej podoba się z gwiazdkami :)
OdpowiedzUsuńOch! Wszystkie śliczne bez wyjątku! :-) zastanawiam się tylko nad jednym.... Otóż po zużyciu pomadki, tudzież szminki, opakowanie jest bezużyteczne? Czy to są jakieś magicznie uniwersalne, które można zmieniać, czy przekładać to innych pomadek? Bardzo mnie to ciekawi....
OdpowiedzUsuńJestem zdania, że można nabyć nową pomadkę tej samej firmy. I przełożyć ładniejszą górę.
UsuńMożna:-) świetny pomysł! :-)
UsuńWszystkie cudowne
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :) mi się bardzo podoba ta ostatnia - pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł:-) wszystkie wzory to dla mnie mistrzostwo świata:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOstatnia jest również moją faworytką, zdecydowanie :) Wszystkie pozostałe na drugim miejscu :)
OdpowiedzUsuńOstatnia rewelacyjna, ale wszystkie pięknie wyglądają <3 Super pomysł na oryginalne prezenty :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, niespotykane prezenty!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! Wspaniale dopasowałaś wzory!!! Myślałam o koralikowym "kapturku" na pomadkę przy okazji robienia koralikowego igielnika. Tyle, że u mnie na myśleniu utknęło :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne! obszyte są tylko boki, bez góry, tak? przyklejałaś je jakoś? jestem zachwycona, szczególnie ostatnią pomadką - czarne opakowanie zdecydowanie lepiej się prezentuje. już sam fakt, że pod tak piękną oprawą jest czerwień, zachwyca : )
OdpowiedzUsuńGeneralnie się trzymają, ale dałam kropelkę hasulithu:)
UsuńMoja faworytka to też ta ostatnia - prawdziwa perełka w torebce!
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam panią w drogerii - któż to kupuje szminki wg kształtu opakowania! :)))))))
Przepiękne !
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają i super, że można je przekładać na inne pomadki gdy jedna nam się zużyje! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe-wszystkie bez wyjątku!
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, że z koralików można zrobić wszystko... jestem pod wrażeniem, przepiękne!
OdpowiedzUsuńNiesamowity pomysł i realizacja!!! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNooo i teraz będę musiała kupić kolejną pomadkę i stworzyć jakiś wzorek własny... Twoje są fantastyczne, zwłaszcza romby, krateczka i ostatni wzór dla Twojej Mamy :) no po prostu szał!
OdpowiedzUsuńco za cudeńka stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pomysł niebanalny :-). Ostatnia również jest moją faworytką!
OdpowiedzUsuńJakie to pomysłowe i śliczne!
OdpowiedzUsuń<3
Obłędne!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł... a wzór w łapki - śliczny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
koralikowyszlak.blogspot.com
Wszystkie śliczne, ale jako że uwielbiam czerwony to pomadka podbiła moje serce :) Ja jestem na etapie tworzenia przekładki na rzemień z napisem ulubionego zespołu mojego Małża :)
OdpowiedzUsuń