28 czerwca 2010

już jutro...

EGZAMIN! Trzymanie kciuków, ciepłe mysli i wsparcie pożadane! Mam czarne mysli, pustkę w głowie i ścisnięty zoładek. Niech juz bedzie po wszystkim, tesknię do czołenka i koralików!

5 czerwca 2010

bransoletka kwitnąca rózyczkami


Tak wiem...
celibatu dotrzymac nie potrafię. Ale, wytłumacze się, co było powodem skuszenia się. Kusiła mnie E_W tym oto wytworem rąk jej, ta bransoletką (link). W mejlowej wymianie, zdradziła mi sekret tworzenia oraz, iż wzorowała się na bransoletkach pracowni rozmaitości. Sama uzyłam poniewierającej sie rózowej plastikowej bransoletki, taśm i wstążek: czarnej 1,3cm; 2cm i 3cm, popielatej 1,3cm oraz szarej 2cm szerkosci. Dodałam równiez szklanych czarnych koralików: fasetowanych jablonexów od Nessy, małych i duzych biconów oraz jednego 3mm fasetowanego koralika Rayer. Rózyczki są przyszyte a takze niektóre podklejone nieco magikiem.
Efekt:


A teraz jak zrobiłam różyczki. Dowiedziałam się ze takie idealne mozna dostac w pasmanteriach, aczkolwiek odgrzebałam z czelusci dysku japonskiego ebooka traktującego o kwiatkach ze wstązek i stad kazda rózyczka jest inna, krzywa i na swój sposób to dodaje uroku całej bransoletce.
Tutaj link do strony jak zrobic rózyczkę
Gdybyś życzyła sobie przejrzeć całą ksiązkę - daj znać:)

W tak zwanym miedzyczasie powstał tez kolejny męski naszyjnik, dla wspołlokatora zamawiającego wczesniej. Paweł postawił warunek ze mają być kłopodobne koraliki. To też uzylam kokosowych kłów, koralików kokosowych, drewnianych, hematytowych.


Spotkalam się
tez dzisiaj z CraftLejdiskami przy okazji Jarmarku Świętojańskiego - ach to była chwila zakrótka! Oczywscie poczyniłam drobne zakupy na jarmarku, wygrzebałam np. slicznego zoisyta z pudełka koralików 3-4 sortu czy małe lustereczko do decou.