Odkąd opublikowałam indiańskie bransoletki chodził za mną naszyjnik w podobnym stylu, tylko czasu nie było:) Tak też wczoraj zasiadłam, wzór umyśliłam i wyszydełkowałam!
Oto drapieżnik - naszyjnik z pazurem. Powstał z toho 11/0 frosted jet oraz antique bronze w zmiennej sekwencji (cała dostępna na podstronie z wzorami).
35 mm kolce są metalowe (jakoś nie mogłam zaufać akrylowym), zapięcie typu toggle oraz koralikowe, plecione końcówki. Naszyjnik ma szanse zostać ze mną na wieczność.
Jeszcze pokażę bransoletkę, ku przestrodze raczej.
Na pozór - nic jej nie dolega, jednakże skusiłam się na zastosowanie niepokrytych powłoką permanent finish koralików (tj. pink lilac) pośród 3 kolorów pfg - dark bronze, fairy wings i mauve. I te pink lilac się wytarły. Po kilku dniach, to tez uważajcie! Na zdjęciu to widać!
Nie wiem jak się zapatrujesz na temat wdzięczności ale ja Ci jestem niezmiernie wdzięczna za te wszystkie Twoje tutki, kursy...dzięki Tobie próbuję, próbuję, próbuję zabawy z koralikami:) zabawy która niejednokrotnie doprowadza mnie do głębokiej nerwicy ale gdy patrzę na Twe dzieła, nie rezygnuję:))) podziwiam!!!i zapraszam do mnie w wolnej chwili:)
OdpowiedzUsuńŚwietny naszyjnik!!!
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik ;)
OdpowiedzUsuńrobi wrażenie ! niestety takich wycierających się koralików jest całkiem sporo :/
OdpowiedzUsuńŚwietny ten naszyjnik! Co do koralików, też najadłam się wstydu jak wróciła do mnie bransoletka z wytartymi koralikami :( teraz używam ich tylko do broszek i kolczyków.
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest świetny!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik świetny, tylko trzeba uważać na zęby ;-)
OdpowiedzUsuńkolczasty naszyjnik jest świetny:-)
OdpowiedzUsuńVery nice set!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest ekstra! Twoje wzory są najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńNormalnie genialny jest ten naszyjnik, piękny, zjawiskowy...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna piękna praca :) dzięki Twojemu inspirującemu blogowi (i tutkom oczywiscie )dziergam bez opamiętania :) zapraszam serdecznie do ogladnięcia moich sznurów :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpectacular ... I love it!!!
OdpowiedzUsuńSzacunek dla twoich prac Weroniko.
OdpowiedzUsuńJaki cudny naszyjnik!!!
OdpowiedzUsuńW wersji naszyjnikowej te kolce mi się zdecydowanie bardziej podobają niż w bransoletkach. Choć przed obejrzeniem naszyjnika mi się te bransoletki podobały, to jednak tutaj efekt wow jest zdecydowanie większy :)
OdpowiedzUsuńPrzeglądam bloga...nie miałaś racji!!!melisa nie pomaga...;)))) jesteś Mistrzynią!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Twoich prac, masz niezwykły talent!
OdpowiedzUsuńHej :) Mam pytanie można wiedzieć gdzie kupiłaś te kolce? Naszyjnik jest wprost piękny i planuję zrobić podobny, tylko nie wiem skąd wziąć kolce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.