Od czasu publikacji "groszki grzechu warte" powstało jeszcze kilka par groszków, niektóre nie doczekały się zdjęć:)
Kryształki 8 mm barwy siam zaplecione w FP 3 mm silver, 15/0 miyuki silver oraz 11/0 silverlined frosted ruby.
Kryształki 8 mm barwy heliotrop zaplecione w FP 3 mm silver, 15/0 miyuki silver oraz 11/0 opaque rainbow navy blue.
Odkopałam z czeluści dysku jeszcze zdjęcia maleńkich sztyftów z 2014 roku. Znalazły przemiłą właścicielkę, która zagląda tutaj regularnie:) Wykonane z koralików TT i 15/0 nickel, 15/0 frosted transparent cobalt i kaboszonów granatowego howiltu.
Maleństwa są idealne na każdą okoliczność:) Jutro wybieram się na XXXVI Wystawę/Giełdę Minerałów do poznańskiej Areny, może ktoś był już dzisiaj?
Śliczne maleństwa! Uwielbiam takie, szczególnie zimą bo nie zaczepiają się o szaliki :)
OdpowiedzUsuńDokładnie też tak uważam :PP
UsuńPrzecudne maleństwa!
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwą posiadaczką tych ostatnich kolczyków i muszę przyznać, że rzadko się z nimi rozstaję. Są idealne - dyskretne a zarazem efektowne. To jedna z moich ulubionych par;)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze, a najbardziej te ostatnie. Gratuluję szczęśliwej właścicielce.
OdpowiedzUsuńLubię takie maleństwa :)
OdpowiedzUsuńJa, ja się wybieram jutro! :D
Bardzo piękne :) tak małe kolczyki pasują do wszystkiego,
OdpowiedzUsuńłoj, ale śliczne te maleństwa! Granatowy howlit tak ładnie opleciony.
OdpowiedzUsuń