29 listopada 2009

czerwone listonoszki


Dnia pewnego
, w ubiegłym tygodniu listonosz, obarczony cięzarem kolejnej paczki, poprosił co bym za jego trud zrobiła jego żonie gwiazdkowy prezent w postaci kolczyków. Zywię przekonanie, że nie jest czytelniczką bloga, a jesli... to ups;)
Jedyną wytyczną był kolor czerwony. Trudno mi się robi kolczyki nie znając konkretnych preferencji ale mając wolą rękę - zaszalałam:) Oto efekt:


A, i jeszcze takie malutkie spiralkowe, z fasetką wewnątrz:)

6 komentarzy:

  1. śliczne:) i bardzo dziękuję za pomoc;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sliczne te czerwone kolczyki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. no rzeczywiście, totalne szaleństwo przydadzą sie z pewnościa na zabawie sylwestrowej:) cudne są obie pary:) a ja dziękuję za udział w candy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. te czerwone po prostu boskie :)

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!