1 listopada 2013

o drugim moim Zjeździe Twórczo Zakręconych

A tak naprawdę o IV Ogólnopolskim Zjeździe Twórczo Zakręconych - słów kilka:) Minęły dwa tygodnie od tego niesamowitego weekendu! Nowe znajomości nawiązane, ubiegłoroczne - odświeżone! Jak dobrze było się spotkać w tej cudownej craftowej rodzinie! Wyraźnie zwiększyła się liczba uczestników zjazdu jak i zakręconych w koralikach:) Dziękuję Asi Bartoś za organizację, a Izzi oraz Dorocie za przyjemność podróży!

Irys trafił na wystawę:
fot. Maria Anna Budny

Prowadziłam warsztaty - ze sznurów i oplatania rivoli oficjalnie oraz ze sznurów i plecenia kulek - nieoficjalnie:) Organizatorzy absolutnie nie mieli nic przeciwko okupacji jadalni do późnych godzin:)
Niezbyt mam co pokazać z tego co robiłam podczas Zjazdu i w drodze - walczyłam z kolią, końca tej walki nie widać! Zrobiłam dwie bransoletki, acz o nich innym razem.
Napisała o moim pobycie na Zjeździe lokalna prasa (Głos Powiatu Średzkiego) :) :
Urywki z zajęć można zobaczyć na filmie:

Już czekam na kolejny Zjazd! Było bosko! Niecały rok pozostał, a może wcześniej coś wykluje się w Lublinie? Będę informować;)

10 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Ci tych spotkań - może uda mi się na kolejne wprosić i jako bagażowa do noszenia koralików za Tobą potuptać? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam też było bardzo miło :-) Pozdrawiam, B.
    (Pamiętam o zdjęciach, czekamy na nowy limit na internet)

    OdpowiedzUsuń
  3. To Ty jesteś ze Środy???? Toż to rzut beretem ode mnie :P Zawsze myślałam, że z Poznania...
    Spotkań zazdroszczę, nigdy mi się nie udało na takie wybrać. Puki co nie mogę doczekać się Festiwalu sztuki, którego na pewno nie odpuszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Weronika ja też chcę taki zjazd :) kogo trzeba zaczarować, aby móc pojechać?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda ,że mam tak daleko. Takie wyjazdy i spotkania to napęd do dalszego twórczego działania.

    OdpowiedzUsuń
  6. o JAK BĘDZIE W LUBLINIE TO JA CHĘTNA JESTEM!!!!!!!!!! pOZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydałyby się takie warsztaty w Toruniu. A irys piękny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdraszczam tych pełnych zakręcenia chwil ;)
    Szkoda, że o Wrocławiu nic nie słychać :( Irys jest prześliczny.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Haha!
    Znajoma mi mówiła, że mnie gdzieś wypatrzyła tu na zdjęciach i w sumie dopiero teraz, dzięki niej się siebie tam dopatrzyłam na jednym ;)
    Nawet nie wiedziałam, że się na jakieś załapałam (co prawda jestem bardzo w tle, ale to nieważne ;) )

    OdpowiedzUsuń
  10. Też tam byłam i wspaniałe chwile przeżyłam!!!
    Chwilkę nawet razem rozmawiałyśmy:) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!