I takie mniejsze, w wersji krótkiej:
I wersji długiej:
Powstały też mini-trojaczki:
I dwie pary - niby powoje:
Niedługo pokażę coś koralikowego, nie bójcie się;) Czasu mi jakby szybciej ubywa ostatnio, nie wyrabiam! Natomiast Stardust... ach kolia skończona. Niebawem uchylę rąbka tajemnicy!
ale cudowne te kolczyki, ja też chcę takie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, takie na przekór pogodzie :)
OdpowiedzUsuńJak w kwiaciarni :) - bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńNaprawdę urocze :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki:-)
OdpowiedzUsuńAle kwieciem posypało U ciebie .
OdpowiedzUsuńUrocze ;_)
Pozdrawiam i zapraszam
Jak w krainie Elfów!!!! Prześliczne!!!
OdpowiedzUsuńkwiatki super ;];]
OdpowiedzUsuńna kolię czekam z niecierpliwością ;]
ale cudowności !:)
OdpowiedzUsuńsłodaśne, cudaśne..... tyle powiem bo brak mi słów:)!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne, bardzo wiosenne wbrew temu co za oknem:)
OdpowiedzUsuń:) jak kolorowo !
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio bawiłam się z tymi kwiatkami - są świetne! Mają świetne kolory i można je zestawić na tyle różnych sposobów... :)
OdpowiedzUsuńZima wiosną zakwitła ;))))
OdpowiedzUsuńŚliczne.... Uwielbiam biżuterie "kwiatową"
OdpowiedzUsuńależ kolorowe, śliczne :)
OdpowiedzUsuńI really like these!
OdpowiedzUsuńŚliczne :-)