31 grudnia 2011

kolorowo, sylwestrowo

Znalazłam dwie nieprezentowane na blogu prace, jak mogłam o nich zapomnieć?
Kolorowe, cieniowane kuleczki z koralików toho 11/0 z efektem silverlined milky - hot pink, mauve oraz amethyst. Trafiły w uszy przyjaciółki mojej mamy.




I bransoletka, również w całości z toho. Tym razem w siedmiokoralikowej sekwencji (2a2b2a1c) użyłam błyszczących crystal silverlined i opaque turquoise. Jak wartki strumyczek.



Chciałam przede wszystkim życzyć Wam aby kolejny rok był inspirujący i doba w nim była kilka godzin chociaż dłuższa! A także podziękować za głosy oraz uskrzydlające komentarze pod lariatem - zdobywcą II miejsca w konkursie Pasartu na sylwestrową biżuterię, nie omieszkam go dzisiaj włożyć, choć generalnie nie świętuje;)

8 komentarzy:

  1. cudeńka :))
    najbardziej podobają mi się kolczyki, może w końcu odważę się przekluć uszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle piękne drobiazgi, a mnie kulki nie chcą wyjść.
    Szczęścia w Nowym Roku życzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkirgo dobrego w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycający beading, muszę się wreszcie tego nauczyć... :)
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna bransa:). Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Misterne, jak i wszystko u Ciebie.
    Z Nowym Rokiem!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kulki widzę zawiesiłaś niestandardowo ;) Zupełnie inaczej się prezentują. A bransoletka bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!