Conajmniej 6 rozpoczętych mniejszych i większych projektów lezy i czeka aby je ukończyć i pokazać swiatu. Kilka swiatu nie mogę pokazać gdyż aparat nie zdązył uchwycic! Zrobiłam 3 pary tkanych na koleżanek mojej siostrzenicy, oraz jedną dla niej samej. Poniższa para zawędrowała dla Justyny, w ramach drobiazgu urodzinowego. A zamówien mam jeszcze na dwie - bardzo buduje fakt ze to co robię się podoba!
W miedzyczasie powstały tez np. kolczyki z marmurem turkusowym czy bransoletka nazwana rosą na pajęczynie:
Zainspirowana pracą Agnieszki Szmit dokonałam "łuków erosa", z kwarcem dymnym, mamie. Nie wyszły idealnie, we wrapkowaniu wprawy zadnej nie posiadam a i tak jestem dumna z siebie.
I ostatnie, najbardziej pasujące do głownego nurtu mojej małej twórczosci - stworzone na wymiankę z mi-ju kolczyki. Zdjęcie ukazuje je jako nierówniej długosci, lecz róznią się jedynie nieznacznie. Zebrzasta masa perłowa prezentuje się pieknie.
Studiowanie itp. jest zajmujące, mimo to staram sie wygospodarowac chwilkę codzien na małe craftowanie. Ubolewam, że drobnicy nie mozna wziąc ze sobą do pociagu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!