Spędziłam niezwykły weekend (właściwie to weekend zaczął się już w środę wieczorem) w Ustroniu na V Zjeździe Twórczo Zakręconych. Doborowe towarzystwo i nieziemsko twórcza atmosfera to jest to! Koralikowych warsztatów było przemnóstwo, a zabrakło jedynie stoiska z odpowiednimi koralikami. Dziękuję Izie oraz Dorocie za towarzystwo w podróży przez pół Polski, Ewie i Marcie za maszkety, Lidce za grzybki (i nie tylko), Coricamo za zaproszenie! Bosko było poznać zakręconych i uczłowieczyć internetowe znajomości! Dziękuje za licznie zgromadzenia wieczorową porą na jadalni! Żywię nadzieję, że Wy, kursantki, przywieziecie za rok koralikowe cuda! A mnie uda się opanować koronkę teneryfową, której tajniki przekazała mi Lidia Zaczek:)
Oto małe migawki z warsztatów:
- z walki z bransoletką z nieparzystym peyotem:
(fot.Marta Kaczerowska, sprzęt: Ewa Tkocz- Frydrych)
- ujarzmianie rivoli
(fot. Ewa z Opola)
- poskramianie węża - szydełkowo-koralikowego:)
(fot. Maria Kubańska-Branny)
Nie zabrakło też zajęć z kwiatuszków:)
I mój udział w "wystawie" :)
(fot. Ania Jurga)
Do zobaczenia za rok! Tymczasem zapraszam do Poznania, już w sobotę widzimy się w Splotach!
fajne są takie spotkania!
OdpowiedzUsuńfajna akcja, ale trochę mało zdjęć
OdpowiedzUsuń