Kolczyki z dodatkiem granatu powstały na woodstockowym polu:) Wyplecione wokół metalowego łącznika z wykorzystaniem 15/0 toho silver lined cobalt oraz 15/0 miyuki silver. Smaczku dodają białe 3mm perełki szklane.
I drugie kolczyki - wariacja sprzed weekendu (co rozpoczął się już w czwartek). Granatowe koraliki takie same jak wyżej, dodatkowo pfg starlight. Baza ażurowa metalowa w kolorze złotym.
A weekend spędziłam w doborowym towarzystwie Biżuteryjek, objadałam się bezą i smalcem, oczy cieszyłam cudnymi wytworami rąk, to był niezwykle twórczo wykorzystany czas! Warto było wyrwać się z miejskiego zgiełku do Borów Tucholskich, gdzie zasięg był tylko przy drewnianym płotku, spotkać można było zimorodka i usłyszeć jelenie! Wróciłam do domu z ładunkiem energii i nie tylko:)
Piękne. A zazdroszczę takiego wyjazdu. Uwielbiam taką ciszę i naturę. Wszystko czego potrzeba aby dobrze wypocząć i naładować akumulator :)
OdpowiedzUsuńCUDNE!!!
OdpowiedzUsuńPrezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńoriana-bizuteria.blogspot.com
Och, opowiadaj, jak było!!! :)
OdpowiedzUsuńPierwsze kolczyki bardziej "moje" :D
Rewelacyjnie wyglądają te kolczyki. Szczególnie fajny wzór tych drugich.
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami
Piękne jak zawsze, jesteś dla mnie guru, ja szukam swojego stylu, jeśli masz jakieś uwagi co do mojej twórczości jestem otwarta na propozycje:)
OdpowiedzUsuńŚliczne. Obie pary bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńmega eleganckie :)
OdpowiedzUsuńNawet faine
OdpowiedzUsuń