Dłuższe - kolczyki o długości 9 cm, każdy wykonany z dwóch obszytych elementów metalowych.
Do obszycia użyłam koralików 15/0 toho silver lined frosted dark peridot oraz miyuki silver. Dodatkowo popielatych perełek 2mm, a całość wieńczą krople teardrops 9x6 mm milky turquoise. Mniejszy element, do którego przykleiłam sztyft, mam stąd, a większy stąd:)
Krótsze - tylko z jednego mniejszego elementu. Oplecione tymi samymi koralikami co powyżej, z dodatkową warstwą w kolorze ceylon jade.
Jak witrażyki!
Chętnych zapraszam na sobotnie spotkanie w Splotach na craftowych pogaduchach:) Będziemy maczyć:)
Prześliczne te kolczyki:) muszę przyznać, że żadnego z wymienionych sklepów nie znałam, ale ten drugi już mi się bardzo podoba, na pewno skorzystam z linka:) Wielkie dzięki:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńDługie bosssskie, ale chyba wybrałabym krótsze, na codzień :D
OdpowiedzUsuńKolczyki przepiękne.Uwielbiam biżuterię, ale nie potrafię tworzyć takich cudeniek. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki w dodatku połączenie kolorystyczne dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki w dodatku połączenie kolorystyczne dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł z tymi ażurkami! Super :)
OdpowiedzUsuńkolczyki cudne.A ja mam w domu kilka podobnych blaszek i nie wiedziałam co z nich zrobić.
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki idealnie pasowałyby do mojej nowej bluzeczki
OdpowiedzUsuńCudeńka!!! Wspaniale się prezentują!!!
OdpowiedzUsuńTwoja biżuteria jest przepiękna! Nikt tak nie czaruje koralikami ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne! Super połączenie! Uwielbiam te łączniki, ale nigdy nie pomyślałam by je tak obszyć...
OdpowiedzUsuń