23 czerwca 2011

podróże małe i duże

Tak nazywała się wymianka organizowana na forum Craftladies.org - przyznaję, sama podsunełam pomysł na nazwę, a potem miałam OGROMNY problem co zrobic. Temat jednoznacznie kojarzy się z torebką, torbą;) Myslałam długo, męczyły mnie koszmary - zwłaszcza ze wylosowałam wszystkopotrafiącą Tobatkę! Postawiłam na kartonaż. Tak więc w z kartonu modelarskiego, niebieskiego i białego bristolu, metrow taśm (klejących, ozdobnych czy parcianych), odrobiny farby i kleju powstał kuferek (30x25x18), zapinany na dwa zatrzaski, z regulowanym paskiem do noszenia na ramie/przez ramię. Ozdobiony literką T i kwiatkami - prosto, gdyż Tobi prostotę ponoć lubi:) Do wnętrza wlozyłam pudełeczko-kopertowkę z sówką;) Również kartonażowe.
Zdjecie moje:

I Tobatkowe:

Natomiast ja od klaudynki dostałam piękną torbę w zaiście moich kolorach:) I z uwielbianą przezemnie koronką gipiurową. Wszyłam sobie do niej zastrzask i jestesmy nierozłaczne, w podrózach malych i duzych.

2 komentarze:

  1. Piekna torba! Trocha jak kiedys na dzikim zachodzie! Bardzo stylowo!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jestem bardzo zadowolona z mojej walizki! Mieszkają w niej różne rzeczy, w sobotę pojedzie w małą podróż, w lipcu dużą - czyli zadanie spełni zdecydowanie :) I pewnie nie raz ją zabiorę tu czy tam :)

    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!