4 maja 2010

drobne z drewnem igraszki

Podczas majowego weekendu czas płynął szybciutko - zwłaszcza gdy kraftowałam:) Znalazłam w sobie odwagę do decoupage i pirografii. Mocne słowa, a wyniki malutkie, skromniutkie, na bazie drewna z Drewnolandii.

Decoupagowe
kolczyki w niezapominajki, miały posiadac elementy crackle, ale nie chciał ze mną wspołpracowac na takiej małej powierzchni, niestety. Tak tez niebieskie serwetkowe niezapominajki na kremowym tle - wraz z bukiecikiem niezapominajek stworzyły prezencik urodzinowy dla siostry:)



A dla siostrzenicy, ogromnej Koniary przez duze K, nie omieszkałam zrobic czegos z... koniem:) To tez kolczyki drewniane z wypalonym (pirografem pochodzenia Lidlowskiego) wzorem i uraczone minaturkami z katalogu... puzzli:) Doszły mnie słuchy ze się podobają.




To nie wszystko
co poczyniłam w weekend, gdyz on dla mnie jeszcze trwa (do jutra!), bedę dawkowac... głownie frywolitkę:)

5 komentarzy:

  1. niezapominajki boskie...!
    a "końskie" z akcentem góralskim? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne niezapominajki... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. niezapominajki są cudne ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, sliczne te niezapominajki..
    Faktycznie, zapomniec nie mozna..:)

    OdpowiedzUsuń
  5. koniki śliczne! a ten wypalony wzór bardzo oryginalny!

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!