31 stycznia 2011

czar srebrzystych kuleczek

Uległam urokowi. Poki trwa zaklęcie - tworzę;) Nigdy tak dobrze nie plotło mi się z drobnych kuleczek jak teraz. A jako, że sprawiłam sobie kilka(naście) tysięcy koralików w róznych rozmiarach, bedę nieco mono... mono... techniczna?

Nie bedę
przedłużac. Pierwsze - kropelki z niesamowicie pieknymi wysrebrzanymi i szronionmi koralikami w kolorze chabrowym (napisałam modraka, ale dzisiaj odkryłam ze to cąłkiem inna roslinka). Urzekający, głeboki kolor. Mimo, że ja z niebieskim się nie lubie:)


Mała powtóreczka
z rozrywki, a mianowicie kuleczki na łancuszku. Na specjalne życzenie pani pracującej w Instytucie. Koraliki - butelkowozielone z benzynkowym połyskiem. Ogromnie przypadły do gustu (zdjęcia kiepskie)


I teraz
najlepsze. Moim zdaniem, gdyż tworzone bez gotowych wzorów.

Komplet
z góry skazany na nazwanie styczniowymi zołędziami. Szmaragdowe marmurki (najwiekszy przezyl nawet operację przewieracania dziurki, była nieprzelotowa) z koronkowymi czapeczkami. Jestem z nich niezwykle zadowolona!
(PS. po napisaniu uświadomiłam sobie że ktoś chyba takie coś już zrobił - i to była Alaya, bardzo podobna jest czapeczka na wisiorku, na kolczykach jest inny wzór.)

A teraz już ostatnie - nanorurki na elegancko - szef kuchni poleca;) Rownież, mimo prostoty jestem z nich dumna wielce! Kolczyki z czarnych, szklanych wałeczków i siateczki wyplecionej oczko po oczku, aby uniknąć rozciagania.


W ubiegła
sobotę spotkałam sie z Craftlejdiskami w SPOT.'cie, w zwiazku z min. wystawą MIASTO DZIERGANE. Nauczyłam się tez nowej, czasochłonnej, ale dającej oszałamiające mozliwosci techniki koralikowej - efekty po sesji (jeszcze jeden egzamin mi się ostał).

23 stycznia 2011

babciu, babciu

Natchneła mnie Klaudynka, co by wyfrywolic zakładkę biblijną dla babci. Mimo sesyjnego napiecia, znalazłam chwilkę i oto ona:



Wydluzylam wzór prawie o 100%, nie chciałam by był taki malutki. Pochodzi z "Tatted bookmarks - cross-shaped" L. Bjorn.

Z utęsknieniem wyczekuję dnia w którym sesja się zakonczy, a skrzętnie schowana puszka z nowymi koralikami zostanie otwarta.

14 stycznia 2011

czapki pierworodne

Mowiłam, że nie lubię się z szydełkiem. Teraz potrafię sprecyzować. Nie lubię się z zimnym szydełkiem, metalowym. Teflonowe i plastikowe są takie przyjemne! Zdarzyło mi się wyczarować dwie czapki. Prosty wzór , niewiele zmodyfikowałam go przy końcu.
Turkusowo-brazowa powstała na specjalne życzenie Hanny, wspołtowarzyszki na froncie edukacji ,która sama wybrała nawet wzór! Dla urozmaicenia dodałam pompon i dwa kwiatki - na guziku - pozwoli to na dowolne komponowanie elementów:)

Brązowo-biała natomiast była życzeniem innej Hanny - mojej siostrzenicy. Życzenie to powstało w wyniku zaproponowania jej przymiarki czapki pierwszej. Z miejsca chciała taką samą;) Z tym, że taka sama to to ona nie jest, inne paski, ciut dłuższa i troche węższa.
Obie z Kotka na szydełku 5 i 6.


Chcialam
też gorąco podziękować za wspolne granie dla WOSP. Serduszkowy komplecik poszedł za 73 złote! Nie spodziewałam się tak duzej sumy! Jeszcze raz - dziekuje:)

2 stycznia 2011

miej serce dla WOŚP

A nawet 3:) Wystawiłam na aukcji wośpu komplecik z wyplecionych serduszek. Zachęcam do dodawania przedmiotów i propagowania szczytnego celu!




(Klik w baner przeniesie cię na moją aukcję)

Wzór na serduszka pochodzi z magazynu Beads Motif i został nieco przezemnie zmodyfikowany. Koraliki 1,8mm czerwone, wysrebrzane oraz 2mm posrebrzane kuleczki. Skuś się:)

Natomiast w sylwestrowym szale spędzonym po znakiem łożka, chorowania, "Zakazanego Imperium" i ton chusteczek wydzubiałam kolczyki, kojarzące mi się z kulami dyskotekowymi, na prezent dla przyjaciołki mojej mamy. Kule z 2 i 3mm kuleczek oraz fioletowe szlifowane oponki:)