29 lipca 2011

groszkowa bransoletka

Dłuższy czas chodził za mną ścieg herringbone. Kiedy zobaczyłam w zasobach Karoliny maleńkie opalizujące matowe płytki w kolorze groszkowej zieleni, wiedziałam, że muszę je mieć i zrobić z nich bransoletkę. Płytki połączyłam z koralikami toho 8/0 w kolorze silver-lined frosted crystal oraz 11/0 silver-lined crystal. Zapięcie typu toggle. Bransoletka bardzo przyjemnie otula nadgarstek, ma 2,5cm szerkości.

W pracy posiłkowałam się schematem z wydania specjalnego Bead and Button "Basic Beadweaving - Herringbone stitch".





Jest to moja pierwsza praca igłą i żyłką - wcześniej stroniłam od tego połączenia, ale po zakupie cudownych cieniutkich igiełek, przez które spokojnie przechodzą 15/0, zakochałam się w igłowaniu. A - brasnoletka powstała podczas wypoczynku w Tobatkowie Nadmorskim:)



Na warsztatach
z fimolepienia spotkałam się z Nami, jednakże nic specjalnego nie stworzyłam, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że modelina - to nie dla mnie;)

10 komentarzy:

  1. Ojej, ależ super! Najładniejsza forma z koralików.

    OdpowiedzUsuń
  2. Więc i Ciebie IGŁA z ŻYŁKĄ dopadły ;) Efekt jak zwykle piorunujący!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne zapięcie dobrałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, piękna - i dobór kolorów i wzór, no i wykonanie, wszystko perfekcyjne. A igła jest bardzo przyjemna - polecam "big eye", moje doświadczenie jest nieduże, ale w tej igle się zakochałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, piękna.. Co zresztą już mówiłam - ja tak nie umiem, no nie umiem.. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uważaj igła i żyłka strasznie wciąga XD Prześliczna

    OdpowiedzUsuń
  7. ładna, estetycznie wykonana, ma "coś" w sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. za każdym razem podziwiam równość i precyzję wykonania Twoich prac. Kolory to już nie moja bajka, ale to wiadomo: każdy ma inny gust więc już siedzę cicho :P
    A na moim blogu znajduje się wyróżnienie...

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!