Najpiękniejszą pamiątką ze Zjazdu jest słoik z lasem! Małgorzata Sowa poprowadziła pasjonujące zajęcia z sadzenia mikrolasu - w moim dwulitrowym słoju mieszkają roślinki i kilka skarbów zebranych na spacerze.
I fotka z zajęć - ta zakręcona głowa to ja:) Zdjęcie autorstwa Karoliny Gletkier.
Wspaniałym pomysłem podzielił się z nami Tomasz Grynda, tato Kasi. Obdarował nas nie tylko przepięknymi identyfikatorami jak również podstawką pod smartfona ze zdjęciem wszystkich uczesników zjazdu!
Kasia rozpieszczała nas też twórczymi prezentami - niekoniecznie biżuteryjnymi! Smakowitym zestawem przypraw, doskonałym papierem z Galerii Papieru i przesłodkimi spineczkami od Mosca BOWS. Na to zdjęcie załapało się też koło barw, niezbędne akcesorium każdej artystki, z którym pracowaliśmy podczas zajęć z Kasią Tomasik z Unikato!
To nie koniec skarbów ze Zjazdu, ale nie wszystko na raz:) Wciąż nie wierzę, że te kilka dni tak szybko minęły!
Czy taki mikro-las trzeba po jakimś czasie przesadzić? Masz już gotowy większy słoik jakby co? :D
OdpowiedzUsuńTo mikro-świat w którym wciąż coś się zmienia. Niewykluczone, że jedna roślina uschnie, bo druga zajmie jej miejsce. Tego się raczej nie przesadza, jedynie dokłada roślinki jak sobie nie radzą.
UsuńTeraz masz swój osobisty las! Wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńLas na pamiątkę, bardzo oryginalnie! :) Jestem ciekawa, jak się będzie trzymał, może daj znać za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuń