Otulona w koralikowe ubranko pomadka stała się u mnie standardem upominku. Na potrzeby letnich podróży powstały trzy, ale jednie dwie posiadają zdjęcie do bloga.
Indian summer - pomadka sprezentowana Asi B. Wykonana z TT navajo white, frosted goldlined crystal, MD silver lined red dyed, semi-matte silverlined cobalt dyed, metallic bronze.
Wzór.
Violet night - pomadka również dla Asi, tym razem Asi W. Uplotłam ją z TT opaque lustered white, opaque jet, MD semi-matte silverlined lilac, silverlined burgundy wine, duracoat galvanized gold, lavender opal dyed.
Wzór.
Wzory opracowane są na pomadkę pielęgnacyjną Neutrogena.
Weekend spędziłam w doborowym towarzystwie w Hamburgu, między innymi zwiedzając sklepy craftowe oraz targi beadingowe - PerlenkunstMesse Co z nich przywiozłam i do czego mnie zainspirowały, w kolejnym poście:)
Pomysł na upominek świetny. Z wzoru skorzystam. Z niecierpliwością czekam na wieści z targów.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, teraz pomadki mogą się pięknie prezentować w damskiej torebce :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie te pomadki wyglądają. Wspaniały pomysł. Pozdrawiam Justyna.
OdpowiedzUsuńAle to fantastycznie wygląda :) Mały gadżet a taki efekt :)
OdpowiedzUsuń