Pamiętasz naszyjnik jaki wykonałam na wyzwanie wiktoriańskie? P. Ani naszyjnik wpadł w oko i zapragnęła takiego na wyjątkowy dzień ślubu. Kwestią dyskusyjną była centralnie umieszczona kamea, którą wymieniłam na błyszczący kryształ swarovskiego.
Elementy metalowe i perły pozostały niezmienione, natomiast centrum to rivoli 18mm moonlight otulony koralikami toho silverlined crystal, silverlined milky white i miyuki silver.
Do kompletu zrobiłam maleńkie sztyfciki z połperełkami, ale nie załapały się na zdjęcie przed wysyłką w świat:)
W srebrzystej tonacji powstała bransoletka, podobna do tych, dla p. Katarzyny. Wykonana z koralików silverlined gray, a zawieszka to szara markiza opleciona w nickel.
Urlop zakończony, czas wykończyć to co powstało:) Cierpliwości!
Weroniko, jak zwykle przepiękne "twory" ahhh, dech zapierają....
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńWitam Cię wieczorową porą:) Wszystko wkoło zasypia, a ja wreszcie mam czas na przemiłe odwiedziny:) Moja droga wpaść tu i zachwycić oczy i serce - Bezcenne !!!! Pozdrawiam cieplutko i życzę samych twórczych senków <3
OdpowiedzUsuńCudeńka :)
OdpowiedzUsuńo wow! przepiękny, dostojny i elegancki :)
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńMuszę to powiedzieć - przepiękny naszyjnik! Osobiście uważam, że zdecydowanie lepiej wygląda z kryształkiem niż kameą. Jest elegantszy i wygląda na delikatniejszy. Na pewno wpadł mi w oko :D
Bransoletka również wspaniała, szkoda tylko, że kolczyki się nie załapały na zdjęcie ale mówi się trudno :)
Pozdrawiam Cię cieplutko :*
Wspaniały naszyjnik, własnie przeglądam sieć w poszukiwaniu inspiracji na biruterię do sukni ślubnej mojej siostrzyczki, miało być coś oryginalnego, eleganckiego i dostojnego, bo sama suknia jest bardzo skromna. Chyba już wiem co zaproponować przyszłej pannie młodej :) Gratulacje, piękne dzieło
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńAleż cudowności!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie http://ogrodekzaoknem.blogspot.com/
PS: Obserwuję, liczę na rewanż.
Boskie!!!
OdpowiedzUsuń