Wciąż siedząc
w kolii nie mam głowy do większych pomysłów. Znaczy rodzą się, ale nawet jakbym chciała do nich siąść do zrządzeniem losu akurat nie mam potrzebnych koralików. Krasnoludki Owsiaka czy inne licho? Odpoczywałam przy drobnych projektach, geometrycznych, a jakże!
Kwadraty + minerały! Czerwony komplet. Kwadratowe kaboszony (nabyte jako koral, acz raczej to i tak rekonstruowane howlity) 6x6mm oplecione w koraliki Toho nickel 15/0 i TT. Wykonałam z nich wisior oraz kolczyki sztyfty. Elementy metalowe srebrne.
Oczywiście wisior ma ładne plecy:
I zbliżenie na kolczyki:
Częsciowo zaplecione zostały jeszcze w sierpniu podczas odwiedzin u
Ani w Atelier "Czerwona". Ba! Mam nawet z nimi zdjęcie:
Agaty-kwadraty. Zielone kaboszony agatów oplecione podobnie jak powyżej, również na srebrnych sztyftach. Rozmiar kaboszonu 6x6mm.
Teraz trójkąty + Swarovski! Pierścionek z koralików nickel 15/0 i TT oplatających ściśle kryształ 4842 pyramid 6mm w kolorze siam. Z założenia miały powstać z nich kolczyki, ale jeden z kryształków wybrał wolność podłogową i nie mogę go znaleźć:) Baza metalowa.
Złote trójkąty. Kolczyki sztyfty z 15/0 i TT antique bronze oraz 15/0 gold-lined crystal. Koraliki oplatają kryształy Swarovskiego 2720 cosmic delta 7,5mm w kolorze golden shadow. Asymetryczny szlif kaboszonów daje ciekawe efekty wizualne. Sztyfty srebrne pozłacane.
To tyle:) Trzymajcie się ciepło, jesień coraz chłodniejsza! A - bazuje na figurach z Shaped Beadwork Diane Fitzgerald