Oj tak, maszyna ruszyła.Ładniutka, też mam ją w planach.Pozdrawiam.
Śliczna :) I ja ją chyba wrzucę na warsztat :)
Przez to ,że nie wykrochmalona sprawia wrażenie "zwichrzonej " przez zimowy wiatr ;)i skryła się u Weroniki na blogu :P
On:wyrażam zachwyt...i...się piszę na nauki frywolitek (jeśli Mistrzynia się zgodzi);czółenko mam nabyte, jakby co ;-)
Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!
Oj tak, maszyna ruszyła.Ładniutka, też mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczna :) I ja ją chyba wrzucę na warsztat :)
OdpowiedzUsuńPrzez to ,że nie wykrochmalona sprawia wrażenie "zwichrzonej " przez zimowy wiatr ;)i skryła się u Weroniki na blogu :P
OdpowiedzUsuńOn:
OdpowiedzUsuńwyrażam zachwyt...
i...
się piszę na nauki frywolitek (jeśli Mistrzynia się zgodzi);
czółenko mam nabyte, jakby co ;-)