Zima niech jeszcze poczeka! Naszło mnie jednak na oplecenie kolejnych bardzo szczegółowych kamei z różami w wersji popielatej na błękitnym tle.
Zastosowałam koraliki toho 15/0 w kolorze opaque gray oraz 11/0 silverlined frosted dark aquamarine - idealnie współgrają z barwami kaboszona.
Całość ma ok. 25mm średnicy i jest pleciona, nie haftowana. Zawiesiłam je na prostych biglach srebrnych.
W sobotę byłam na rewelacyjnych warsztatach pasartu - relację napisze gdy otrzymam zdjęcia:) Tymczasem - życzę wam udanego tygodnia i byle do weekendu!
Jakie subtelne i delikatne są te różyczki! Jak żywe! Pięknie ich "otuliłaś".
OdpowiedzUsuńCudowne... po prostu powalają z nóg !!!
OdpowiedzUsuńCzyli już po passarcie? Szkoda,że się nie załapałam... Kolczyki piękne! :)
OdpowiedzUsuńlodowe kolczyki! :) cudne są...
OdpowiedzUsuńFantastyczne kolczyki:-)
OdpowiedzUsuńprześliczne ;];];] pozdrawiam ;];];]
OdpowiedzUsuńWeroniko kochana, doradź mi proszę :) Jestem w posiadaniu sporego zbioru TOHO 8/o, co mogę z nich zrobić? Na bransoletki spiralne chyba trochę za duże? A jeśli nie to w jakim rozmiarze powinnam dokupić do nich końcówki do wklejania i na ile koralików robić 5 czy 6?
OdpowiedzUsuńPo prostu ideał,kamea z kwiatem,na dodatek niebieska, i te misterne oploty....
OdpowiedzUsuńKolory idealnie dopasowane - kolczyki pięknie się prezentują !
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńpodziwiam od jakiegoś czasu Pani prace. Gratuluję talentu i pomysłowości :)
Poszukuję wzoru na kropelki - czy można prosić o udostępnienie?
Pozdrawiam
Katarzyna
ellr@wp.pl