14 października 2011

czerwone róże w czarnej oprawie

Jestem gotowa każdą niemal cenę dać za kamee z różami. Zwłaszcza za te z pięknymi detalami! Jak tylko ujrzałam prezentowane poniżej - musiałam je mieć!

Oto nieco "przemroczne", może troszkę gotyckie, kolczyki z czerwonymi różami w czarnej, całkowicie wyplecionej (niehaftowanej) koralikowej oprawie, zawieszone na srebrnych biglach.

Carga została wypleciona ściegami RAW i peyote z koralików toho: 11/0 i 15/0 opaque jet oraz 15/0 frosted opaque jet, a także z drobnych(3mm), czarnych, fasetowanych kryształków preciosa.

Kamee są okrągłe, mają 18 mm średnicy. Detale rozwitniętych kwiatów są doskonałe! Mam jeszcze kilka takich piękności - spodziewajcie się ich niebawem, bo aż krzyczą by je obkoralikować!






Chciałam
w tym poście również gorąco podziękować za wsparcie lajkowe w konkursie bransoletkowym zorganizowanym przez koraliki.pl - zajęłam 2 miejsce:)

10 komentarzy:

  1. Przepiękne! Niesamowicie delikatne i w mojej ulubionej kolorystyce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne!Gratulacje za tak wysokie miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja widzę w tych kolczykach pasję i energię:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję miejsca na podium :)

    Rozumiem Twój zachwyt z powodu kamei - cudeńka z nich zrobiłaś!! Piękne, zdecydowanie piękne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękne! co tu więcej mówić..

    OdpowiedzUsuń
  6. Noooo, już widzę w nich tancerkę flamenco - całą w czerni, tylko te energetyczne kolczyki i podobna bransoletka. Achhhhh.... cudo !

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż nie przepadam za kameami to te powaliły mnie. Piękne.

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!