Ech, wzdycham ciężko nad zbierającymi sie zaległosciami. Mówi się, że wyczekiwany odpoczynek nastąpi w święta. Trudno mi w to uwierzyc - jak zrobiłam sobie "dzień wolnego" to od ranka do nocy robiłam jak nie projekty to inne zamowienia. Gorący czas a i wybacz mi prosze jakośc zdjęc - brak czasu im nie słuzy.
Trudno mi o kolejnosc:) Ale co nieco - moja miła poprosila o kolczyki dla wspolokatorki, wytyczne: byle nie czerwone, moze z motywem liścia, najchętniej w morskiej zieleni, sama coś tam wymyslisz. Niewiele myśląc zrobiłam gronka, bo to prosta forma ale prezentuje się swietnie. Ewelina ponoć nawet w nich spi:) Zielen z fotografi jest przekłamana - to naprawde szmaragdowa zieleń.
Na Festiwalu Rękodzieła odbyło się najwieksze spotkanie Crafladies ever, naliczyłam nas ponad 20! Niesamowicie energetyczny czas, mnóstwo ochów i achów,(długo by wymieniac) i wymianka z MFCR. Z mojej strony - granatowe kropelki, a od Karoliny dostałąm piekne ceramiczne kwiatuszki(zdjęcie jej autorstwa)!
I moje kropleczki:
Złożyło się też ze Damroka z Pracowni na Kaszubach ofiarowała mi srebrną CL-kę - niewtajemniczonym tłumacze ze CL-ka to nazwa symbolicznego, wykonanego ręcznie monogramu CL, który jest znakiem rozpoznawczym Crafladies - stworzona przez Damrokę jest absolutnie wspaniała i czuję się niesamowicie wyrózniona! Smieją się ze mnie ze przepinam z żakietu na piżamę. Autorka swoją CL-kę zrobiła na ubiegłoroczne spotkanie przy okazji Targów. Drobiazg który poleci odemnie w jej stronę jeszcze się... rodzi.
Dnia pewnego, pochmurnego wygrałam candy u Eweliny - dzisiaj dotarła paczuszka ze slicznymi kloczykami i poinsettią:
Uwielbiam chainmaile oraz róze betlejemską! Cudne są:)
A Lidia bedąć moim osobistym Mikołajem sprezentowała dobrosci takie ze głowa mała - piekny naszyjnik z lawą, komplet z rózyczkami i gwiazdkami oraz kalijki:)
Szalony to czas... moje prezenty są już niemal zrobione, brakuje im pudełeczek jedynie (postawiłam na recykling) czy odrobiny krochmalu:)
ach jak ja lubię moje kropelki :D
OdpowiedzUsuńcudne są!