Miły Uli zaproponował wczoraj abym z koralików, ktore przyniósł zrobiła/odtworzyła naszyjnik niegyś przywieziony przez Ule z Turcji, a który się zerwał. Jako ze koralikow było duzo, sama dołozyłam tez troszkę własnych to powstały dwa meskie naszyjniki. Było to swoiste wyzwanie, gdyż jakoś nie mogłam skomponować koralików koscianych, hematytowych, kokosowych, metalowych, drewnianych w spójną całosc. Efekt jest chyba w porządku - opinia męskiego oka była bardzo pozytywna.
Jasny:
Ciemny:
Wczoraj tez zrobiłam z koralików przypominajacych mi Crème brûlée kolczyki dla starszej damy. Stare złoto i ceramika.
Bardzo fajne połączenie koralików w męskich naszyjnikach...:-) Ciekawie to wygląda...:-) Kolczyki proste ale bardzo urokliwe...:-)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły męskie naszyjniki.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wyszły te męskie :)
OdpowiedzUsuń