11 lipca 2018

opalizująca zieleń

W ubiegłym roku podczas Perlenkunstmesse w Hamburgu natrafiłam na akrylowe koraliki wysokiej jakości. Akryl rzadko gości w moich pracach, ale te krople mnie urzekły - kolorem, lekkością, a przede wszystkim tym jakie są w dotyku. Są jak aksamit!


Niecodzienna kolorystyka sprawiła, że nie mogłam dopasować do nich nic. Bo to ani zielone, ani szare, ani różowe. Do czasu aż znalazłam idealne gemduo w kolorze polychrome sage & citrus.
Co prawda nie wiem co w tym kolorze jest z szałwii i cytrusów (tłumaczenie nazwy koloru), ale pasuje pięknie!


Gemduo towarzyszą już tylko matowe czarne koraliki - diamonduo mini, 15/0 i 11/0, oraz zupełnie przeze mnie zapominane magatama 3mm. Kolczyki wieńczą małe kryształki oraz śliczne, metalowe kwiatki.

Krople w końcu wyszły z pudełka i mogę je nosić:) Mam nowe kolczyki na lato! 

6 komentarzy:

  1. Piękne! Czasami trzeba trochę odczekać, a kolory się same dopasują 😃

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, napisałam @ do Pani :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze :) Troszkę wyglądają jak żołędzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście bardzo ciekawie się prezentują i można by je wykorzystać na bardzo wiele sposobów. Chętnie bym taki i u siebie znalazła w pracowni :) Powiedz jak można dostać tego typu właśnie produkty? Masz jakieś zaufane źródła?

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!