Ten dzień musiał kiedyś nastąpić - zrobiłam bransoletkę z koralików modułowych. Na specjalne zamówienie mamy mojego Miłego - w czarno-srebrno-czerwonych barwach. Skomponowałam ją z koralików ze szkła weneckiego, drewna, opalizującej ceramiki, szkła fasetowanego oraz rozmaitych metalowych elementów. Dodałam, a jakże mogłoby stać się inaczej - charmsiki (księżyc, słońce, piórko, pęk kluczy i kwiatuszek). Całość znajduje się na bazie z czarnego plecionego rzemienia. Większość elementów pochodzi z pasartu. Doszły mnie słuchy, iż zamawiająca jest bardzo zadowolona:)
Urzekły mnie malowane ręcznie szklane koraliki w bizu.pl - a, że w sklepie akurat była promocja urlopowa czyli darmowa wysyłka - skusiłam się! Oto wisior długości pępkowej z wspomnianym koralikiem. Ręcznie malowana margaretka w energetycznym pomarańczowym kolorze idealnie pasuje do kropelki z czeskich pomarańczowo-czerwonych koralików i drobnych posrebrzanych kuleczek. Pasuje prawda?
Jutro poznańskie spotkanie craftowe z CL'kami - będzie się działo, tym razem w japońskich sztukach zdobienia;)
Za bransoletkami modułowymi nie bardzo przepadam, ale za to wisior śliczny. Pozdrawiam i życzę udanego spotkania :)
OdpowiedzUsuńPasuje kropelka do koralika, a jakże! Daj się okraść z odrobiny tych koralików - w ilości wykończeniowej dosłownie, prooooszę :)
OdpowiedzUsuńPasuje, pasuje :) Śliczne i energetyczne :)
OdpowiedzUsuńA pandorka zdecydowanie nie w moim stylu, ale bardzo ładnie skomponowana ;)
Świetny kolor wisiorka - prawdziwe pomarańcze :)
OdpowiedzUsuńCudna kropelka! Soczysta, owocowa, letnia...
OdpowiedzUsuńNo, modułowa wypasiona niemożliwie - ładnie skomponowana. A kropla.... boska - świetnie komponuje się z margerytką i tworzą super komplet.
OdpowiedzUsuńWisiorek prześliczny...
OdpowiedzUsuńŚliczny słoneczny wisior !!!
OdpowiedzUsuń