27 marca 2011
adeptki kropelek
Już po spotkaniu które na zawsze zostanie w mojej pamięci - za zwykle: za krótko, za mało! Było tak pięknie - raj na ziemi:)
Nauczałam (chociaz to zbyt wielkie słowo, nauczycielka ze mnie zadna, choć cierpliwa) pierw sznurów koralikowych - na tęczowych koralikach. 100% nauczalnosc - przepadła zarówno nitka, jak i Karolka oraz Aneta. Sznury są takie wdzięczne!
Sama nie zdązyłam zrobić zadnego, ale podzielę się ku potomnosci programem do rysowania wzorów własnych który "wypluwa" to co trzeba nanizac w odpowiedniej kolejnosci. Oto link - http://www.brunoldsoftware.ch/dbb.html - program jest darmowy w dwóch wersjach językowych - intuicyjny.
W godzinach wieczornych znalazło się sie pięć żądnych kropelek (nie krwi!), skłonnych do poswięcenia kilku godzin craftek:) To, ze ja swoją pierwsza kroplę robilam niemal 5 godzin (rzecz jasna z przerwami na nerwy) to nie zniechęcalo:) Tutaj nauczalność wyniosła 80% - jedna kropla poszła... węzykiem:) Oto efekty (niewyrażne niestety):
Od lewej - Anny Kowal , moja, Tobatki , Nut i Karolki, niektóre dorobiły się klona a szmaragdowe nawet 2! Podziwiam wytwalość adeptek kropelek.
Na spotkaniu odbyło się też losowanie niespodzianek - mnie w udziale przypadła przepiekna szkatułka NataliW.
Natomiast ja jako niespodziankę zrobiłam - a jakże by inaczej... KROPELKI! Przypadły w uszy Anecie:) Czarne matowe koraliki prezentują się bardzo urokliwie, ale przyznam szczerze ze miałam niemały problem co zrobic na losowanie, bardzo trudno jest wpaść mniej wiecej wszystkim w gust.
nauczycielka genialna-dziękujemy :*
OdpowiedzUsuńAle wam zazdroszcze spotkania! Tez bym się chciała nauczyć:( Już u Anni przeczytałam jaką jesteś dobrą nauczycielka. Mogę sobie pooglądac,.... ach. I jeszcze wejdę na stronę którą podałas. Buziak:)
OdpowiedzUsuń