13 września 2010

odpustowa tęcza


Upolowałam
w lumpie w sobote tęczowy kordonek. Nie ma go wiele,zostało mi myslę ze około 20 metrów w porywach, kolory ma iscie odpustowe, takie bijące po oczach:) W dłuzącej się podrózy do Wrocławia postanowiłam go wypróbowac. Miały być kolczyki - ale ze nitka innej grubosci to wzór by trzeba zmodyfikowac, co mi do głowy nie przyszło, a jako ze zal kordonka to powstała ona.



Gdyby znalazła się mała królewna, która przyjmie teczową bransoletkę na swoj wątły nadgarstek - chętnie oddam:)

Doradż mi jeszcze - co ja moge z taką tęczową nitką zrobic?

8 komentarzy:

  1. jaka słodka... chociaż sama nie noszę mam słabość do takich kolorowych rzeczy... poprawiają mi humor :)wydaje mi się, że kolczyki albo jakieś kwiatki do scrapów lub kartek można narobić...

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaa... aż oczy bolą :D
    nie mam pojęcie do czego to można wykorzystać jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
  3. kolczyki byłyby rewelacyjne z koralikami w jednolitym kolorze, ale i drobne kwiatki najlepiej przestrzenne
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Przydadzą się takie kolorki w jesienną szarugę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jestem chętna na taką bransoletkę ;)
    bardzo mi się podobają takie kolorki ;D
    to mój e-mail jak coś : Monika396@interia.pl
    napisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna, moja córcia uwielbia takie códeńka, jak możesz to odpisz sopot1311@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. chciałabym zapytać gdzie kupiłaś taki kordonek bo ja szukam i nigdzie nie mogę znależć

    OdpowiedzUsuń

Na pytania z komentarzy odpisuję mejlowo - a za każde pozostawione słowo - dziękuje!