Wiecie jakie noszę nazwisko, wiec nic dziwnego, że zamarzyła mi się kaczka z koralików. Właściwie kaczor, bo ten w gatunku kaczka krzyżówka jest zdecydowanie barwniejszy. Żadnych nie ma tu podtekstów politycznych.
Kaczorka narysowałam sama, a póżniej opracowałam wzór na potrzeby warsztatów w Ustroniu. Wykorzystałam takie kolory: DB2104, DB1495, DB0010, TT506, TT89, TT42B, DB0200, DB0735, DB1130, TT48. Podoba mi się przejście barw od beżu przez brązy.
Ptak został broszką i będzie prezentem dla mamy. Tak - wpadł jej w oko:) A dla was mam prezent w postaci wzoru, testuję wersje wzoru z rozpisanymi kolorami na litery alfabetu.
Do Wałbrzycha zima przyszła przedwczoraj, więc sezon na RODosie uznaję za zakończony:) Może będę miała więcej czasu posiedzieć z koralikami. Chociaż ostatnio chętniej podejmuję kulinarne wyzwania - włoska beza, ciasto półfrancuskie, curd, strucla, karmelki, aż ślinka cieknie:)